Wciągnęła go ziemia

Na Florydzie zrezygnowano z poszukiwań mężczyzny, który wraz ze swoją sypialnią zapadł się pod ziemię.

36-letni Jeff Bush w zeszłym tygodniu wraz ze swoją sypialnią znalazł się pod ziemią w gigantycznej dziurze, która powstała pod jego domem na skutek utworzenia się leju krasowego. Tuż po wypadku straż pożarna próbowała zlokalizować mężczyznę przy pomocy urządzeń nasłuchowych i kamer, jednak bezskutecznie. Po dwóch dniach zrezygnowano z poszukiwań, a mężczyznę uznano za zmarłego. Ewakuowano również sąsiednie domy, ze względu na niebezpieczeństwo kolejnego osunięcia się ziemi.