W wychowankach siła

Barcelona deklasująca kolejnego rywala w La Lidze – to rzecz, do której od kilku lat przywykliśmy. Ale na nie lada wyczyn zakrawa pojawienie się na boisku w meczu z Levante aż jedenastu absolwentów szkółki piłkarskiej „Dumy Katalonii\”.

Barcelońska La Masia to jeden z najlepszych ośrodków tego typu na świecie, produkująca na potęgę wybitne piłkarskie osobowości. Victor Valdes, Montoya, Pique, Carles Puyol, Jordi Alba, Xavi, Sergio Busquets, Fabregas, Iniesta, Pedro i oczywiście Messi – Barca w takim zestawieniu grała od 14. minuty do 75. To ewenement na skalę światową, aby w czasach, gdy każdy piłkarz ma swoją cenę, klub z samego szczytu opierał się niemal wyłącznie na wychowankach. Po bramkach Fabregasa, Iniesty i dwóch Messiego (82. trafienie w tym roku) zespół Tito Vilanovy odskoczył od Realu Madryt na 11 punktów. „Królewscy" przegrali z Betisem Sewilla 0:1. W meczu zagrało tylko dwóch wychowanków – Casillas i Arbeloa. Coraz głośniej mówi się o konflikcie Mourinho z opiekunem drugiej drużyny Alberto Torilą, któremu zarzuca się nieodpowiedni styl pracy z młodzieżą.