Styl życia
W wigilię Dnia Dziecka
Noc z 31 maja na 1 czerwca była w Londynie wyjątkowa. Wszystko za sprawą nowego burmistrza miasta. Jedną z pierwszych decyzji konserwatywnego polityka Borisa Johnsona było swoiste ograniczenie swobód obywatelskich – zakaz picia alkoholu w środkach transportu.
Londyńczycy zareagowali entuzjastycznie. 31 maja, w ostatni dzień, kiedy podróż z otwartą puszką piwa nie groziła mandatem, stawili się tłumnie na stacjach Circle Line, dobrze zaopatrzeni w alkohol. Szacuje się, że przez kilka godzin dookoła centrum jeździć mogło nawet kilkanaście tysięcy rozbawionych osób.
Na miejscu był nasz fotoreporter, Daniel Tokarczyk: – Zadziwiające, ale ani przez moment nie spotkałem się z agresją czy zachowaniem, za które inni musieliby się wstydzić. Przeciwnie. Poznałem za to starsze małżeństwo pijące martini, DJ-ów grających w metrze muzykę. Jedyne przejawy negatywnych emocji skierowane były do nowego burmistrza. Bawiąc się, ludzie uważali, by bardziej pijani nie zrobili sobie krzywdy. Fascynująca atmosfera!
Zabawa trwała do północy, kiedy zamknięto metro i weszły w życie nowe przepisy.
Obejżyj galerię zdjęć: Impreza w metrze