Życie w UK
W Londynie spalono amerykańską flagę
Minuta ciszy miała upamiętnić moment, w którym 10 lat temu pierwszy z porwanych samolotów uderzył w World Trade Centre. Nie wszyscy mieszkańcy Wielkiej Brytanii uszanowali tę chwilę. W czasie kiedy jedni oddawali się zadumie, setka protestujących przed ambasadą Stanów Zjednoczonych w Londynie spaliła flagę amerykańską.
Grupa 100 muzułmańskich radykałów, w tym członkowie grupy Muzułmanie Przeciwko Krucjatom wykrzykiwali hasła typu „USA to terroryści" i wymachiwali antyamerykańskimi plakatami. Jeden z protestujących w Grosvenor Square powiedział: „Będziecie zawsze musieli mierzyć się z cierpieniem i upokorzeniem, jeśli nie wycofacie swoich wojsk z muzułmańskich krajów". Niewielka grupa muzułmanów zorganizowała kontrdemonstrację, trzymając transparenty: „Muzułmanie przeciwko ekstermizmowi" i „Jeśli chcecie szariatu, przenieście się do Arabii". Abdul Sallam wymachujący tabliczką z napisem „Zachowajcie ciszę" przybył do Londynu z Glasgow, aby wyrazić swój sprzeciw. Mówił: „To co robią protestujący przynosi hańbę wszystkim muzułmanom. To nie jest zgodne z naukami islamu. Islam dotyczy pokoju, a oni chcą nienawiści". Dwadzieścia osób zostało aresztowanych za naruszenie pokoju po tym jak rozproszyli się w kierunku Oxford Street i co najmniej czterech muzułmanów została aresztowanych kiedy policja eskortowała ich z powrotem w kierunku meczetu w Regents Park.