Życie w UK
W brytyjskich szkołach nie ma miejsca na modlitwę?
W wyniku dużego spadku liczby wierzących, szkoły nie powinny być zobowiązane do rozpoczynania apeli modlitwą – przekonują przedstawiciele… kościoła.
Education Act – ustawa z 1944 roku posiada zapis mówiący o tym, że wszelkie szkolne zgromadzenia powinny zawierać elementy modlitwy „o charakterze chrześcijańskim”. Zwolnione z tego obowiązku są jedynie placówki, które określają się otwarcie jako „niechrześcijańskie”.
Biskup John Pritchard, doradca ds. edukacji Kościoła Anglikańskiego stwierdził, że prawo musi zostać zmienione, bo wspomniane zapisy „są przestarzałe i nie odzwierciedlają ducha panującego obecnie w narodzie”. Biskup Pritchard ostrzegł, że zmuszanie uczniów do modlitwy będzie miało skutek odwrotny do zamierzonego i zamiast przekonać, może ich do kościoła zniechęcić.
„Uważam, że w latach 40. Można było pokusić się o stwierdzenie, że wspólna modlitwa była zasadna, bo pozwalała ludziom zbliżyć się do siebie. Obecnie jednak znajdujemy się w zupełnie innej sytuacji i takie działania mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku” – stwierdził Priitchard i dodał, że modlitwa powinna zostać zastąpiona „innego rodzaju duchową refleksją”, dzięki czemu dzieci z rodzin nie wierzących nie odczuwałyby „niepotrzebnej presji”.