Uzależniona od Blake’a

 

 

Wydawałoby się, że wszyscy odetchnęli z ulgą, a tu gruchnęła wieść, że para była na randce. Ponoć spotkanie to było bardzo przyjemne. Zjedli kolację i wypili kilka drinków. Rodzice są zdruzgotani: „Zatrudnilśmy dwóch ochroniarzy, którzy mają kategoryczny zakaz wpuszczania Blake’a do jej domu, a ona zaprosiła go do siebie i kazała wchodzić tylnym oknem, by mieli chociaż chwilę wytchnienia”. Oj Amy, Amy…