Uwaga! Znowu nas zasypie

O nadejściu wiosny w dalszym ciągu możemy tylko pomarzyć. Jak prognozują synoptycy z Met Office, poniedziałkowe opady śniegu to nic w porównaniu z tym, co nas jeszcze czeka w lutym.

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Zima skutecznie rozłożyła Wyspiarzy na łopatki >>

Najmroźniejszy od 20 lat początek roku w Wielkiej Brytanii trwa. Kolejny zimny front atmosferyczny, który nadciągnął nad Zjednoczone Królestwo przyniósł opady śniegu i deszczu ze śniegiem. Pogorszenie warunków atmosferycznych ma nastąpić dziś, czyli w nocy z czwartku na piątek. W niektórych częściach Wielkiej Brytanii, głównie na południowym wschodzie (hrabstwa Kent i Sussex) spadnie nawet 15 cm śniegu, a średnia temperatura będzie oscylowała wokół sześciu stopni poniżej zera. W pozostałych rejonach Wysp średnie opady śniegu wyniosą od 5 do 10 centymetrów. Minusowa temperatura jak zwykle wpłynie na stan brytyjskich dróg. Szczególnie na trasach poza Londynem i większymi miastami policja i meteorolodzy apelują o szczególną ostrożność. Co za tym idzie, kolejne pogorszenie warunków atmosferycznych sprowokowało pytania o zapasy soli do posypywania ulic, czyli główny problem z jakim od dłuższego czasu borykają się większe brytyjskie miasta. David Sparks ze Stowarzyszenia Samorządów Lokalnych uspokaja, że councile dołożą wszelkich starań, aby drogi pozostały bezpieczne, przejezdne, a miejskie środki transportu kursowały normalnie ze stałą częstotliwością.
„Samorządy będą wydzielały zapasy soli tak, aby starczyło jej na najbardziej zagrożone drogi przez cały czas trwania atmosferycznego kryzysu” – dodał Sparks. W praktyce może jednak okazać się, że podobnie jak podczas ostatnich opadów, soli zabraknie, bowiem nie wszystkie miasta zdążyły uzupełnić na czas swoje zapasy. Przykładem ogromnego zróżnicowania w posiadanych przez brytyjskie miasta ilościach surowca są oficjalne dane zgromadzone przez konserwatystów, na które powołuje się „Daily Mail”. Gazeta zauważa, że na terenie hrabstwa Kent znajduje się obecnie ponad pięć i pół tysiąca ton soli do wykorzystania, podczas gdy londyńska dzielnica Hackney ma tylko 54 tony. W najgorszej z możliwych sytuacji, surowiec do posypywania oblodzonych dróg lokalne władze mogą sprowadzać z zagranicy, ale trzeba się liczyć z opóźnieniami, bowiem sól musi najpierw zostać wydobyta.
„To alarmujący dowód na to, że Wielka Brytania, pomimo zapewnień władz, w dalszym ciągu jest nieprzygotowana na nagłe i intensywne opady śniegu” – oznajmiła Carol Spelman z Shadow Communities and Local Goverment. „Kolejny śniegowy Armagedon, który grozi nam przy niedostatecznych zapasach soli, będzie miał poważny wpływ na całą brytyjską gospodarkę. Ktoś powinien w końcu ponieść wszelkie konsekwencje takiego stanu rzeczy” – dodała Spelman. Jej postawa nikogo nie dziwi, bowiem jak przyznał prezydent The Automobile Association Edmund King, „kierowcy będą wściekli, jeśli znów utkną na zasypanych i oblodzonych drogach”. Co racja, to racja.

Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Zima skutecznie rozłożyła Wyspiarzy na łopatki >>