Życie w UK
UWAGA! Nawet do 150 funtów wzrosną grzywny za zaśmiecanie przestrzeni publicznej
Od kwietnia przyszłego roku wzrosną kary za zaśmiecanie przestrzeni publicznej. Upuszczenie papierka po batoniku na chodniku lub wyrzucenie czegoś przez okno samochodu na ulicę może nas kosztować nawet 150 funtów.
Tyle będzie wynosił maksymalny wymiar kary – wcześniej górny limit został ustalony na poziomie 80 GBP. Z kolei przeciętna grzywna ma opiewać na okrągłą sumkę 100 funtów (wcześniej – tylko 75), a minimalna kara finansowa, jaka może zostać wymierzona śmieciarzowi sięgnie 65 (wcześniej – 50).
Co więcej, według założeń ustawy przygotowanej przez brytyjski Environment Department (Defra), w niedalekiej przyszłości karani mogą być właściciele pojazdów, nawet jeśli to nie oni śmiecili. Odpowiednia ustawa ma trafić do parlamentu jeszcze przed końcem roku. Będzie ona elementem w ramach szerszej strategii "oczyszczania" ulic brytyjskich miast i wsi. Projekt ten ma kosztować brytyjskiego podatnika 800 milionów funtów rocznie, więc pieniądze z grzywien będą jak znalazł…
Niemniej, przedstawiciele rządu zapewniają, że nowe regulacje nie będą typowym "skokiem na kasę", a mandaty za zaśmiecanie nie posłużą łataniu budżetów lokalnych władz. Jak utrzymuje minister środowiska Therese Coffey opracowano specjalny zestaw wytycznych, które między innymi uchronią osoby o niskich dochodach przed grzywnami, których nie mogliby zapłacić.
Prawda o śmierci Magdaleny Żuk! Cierpiąca na depresję kobieta popełniła samobójstwo
Proponowane przez rząd rozwiązania chwalone są przez rerezentantów władz lokalnych. Martin Tett, przedstawiciel Local Government Association’s (LGA) zajmujący się kwestiami związanymi z ochroną środowiska, mówi o "wielkim kroku we właściwym kierunku".
"Sprawienie, że councile będą mogły nakładać wyższe kary za zaśmiecanie osobom, które nie szanuje swoich lokalnych społeczności powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy przedkładają swoje lenistwo nad czystość otoczenia, w którym żyją" – grzmiał Tett.