Bez kategorii
UPOKORZENIE Nigela Farage`a! Czterech europosłów odeszło z Brexit Party i… poparło umowę Borisa Johnsona!
Czterech posłów do Parlamentu Europejskiego z ramienia Partii Brexitu złożyło rezygnację i zdecydowało się na poparcie dla Partii Konserwatywnej w zbliżających się wyborach powszechnych.
Czworo "rebeliantów" – Annunziata Rees-Mogg, Lance Forman, John Longworth i Lucy Harris – w czwartek rano na ręce szefa Brexit Party, Nigela Farage`a, złożyło swoje rezygnacje i odeszło z ugrupowania. Wszyscy oni wyrazili swoje poparcie dla Partii Konserwatywnej w zbliżających się wyborach oraz wyrażają twierdzenie, że jeśli idzie o procedowanie Brexitu to można ufać planom opracowanym przez torysów, a nie Brexit Party.
Przeczytaj też: Torysi: Zachowanie swobodnego przepływu osób będzie kosztować podatników 4 miliardy funtów przez następne 10 lat
Dla stronnictwa Farage`a, które zostało założone w listopadzie minionego roku, ten zaskakujący "transfer" jest poważnym ciosem. W okresie, gdy ich notowania mocno pikują, takie osłabienie z pewnością nie zwiastuje niczego dobrego. Na początku kampanii partia mogła liczyć na poparcie sięgające prawie 15 procent, a teraz sondaże dają jej zaledwie kilka procent! Powodem takie sytuacji po części była decyzja jej lidera, aby wejść w pakt wyborczy z torysami. Nigel Farage zdecydował, aby nie wystawiać kandydatów aż w 317 okręgach, w których w 2017 r. wygrali konserwatyści. Dlaczego? Taka strategia ma zapobiec "traceniu" głosów na rzecz partii, które przeciwstawiają się Brexitowi.
Niestety, zarówno członkom, jak i wyborcom Brexit Party, decyzja lidera nie przypadła do gustu. Jednemu z buntowników – Johnowi Longworthowi – w środę odebrano tytuł partyjnego whipa za podważanie przywództwa. – Dla tych, którzy chcą Brexitu, oferta Borisa Johnsona jest jedyną dostępną opcją, bo Partia Pracy nie żadnego ma planu – komentował.
– Potrzebujemy silnego rządu popierającego wyjście, aby zapewnił Brexit, za którym zagłosowało 17,4 mln wyborców. Konserwatyści są jedyną opcją zarówno dla zwolenników Brexitu, jak i demokracji" – czytamy w oświadczeniu Annunziaty Rees-Mogg, siostry Jacoba Rees-Mogga, lidera frakcji eurosceptyków w Partii Konserwatywnej.
Co na to sam Nigel Farage? Polityk zdaje się bagatelizować całą sytuację. W rozmowie z dziennikarzem BBC zwracał uwagę, że trójka buntowników jest personalnie powiązana z Partią Konserwatywną. Lider Brexit Party bronił swojego paktu wyborczego z torysami zapewniając, że dzięki niemu "uratowaliśmy Partię Konserwatywną przed stratami głosów na rzecz Liberalnych Demokratów na południu i południowym zachodzie w Anglii" oraz "zaatakowaliśmy Partię Pracy w tych okręgach, w których zwykle zdobywała dużo mandatów".