Praca i finanse
Unia Europejska pokazuje kły i… zakazuje odkurzaczy z mocnym silnikiem!
Od 1 września na terenie krajów Unii będzie obowiązywało nowe, bardzo surowe prawo, nakazujące wprowadzanie na rynek Wspólnoty odkurzaczy o mocy niższej niż 900 W. Eksperci zapewniają, że zmniejszenie mocy nie wpłynie na jakość odkurzania.
1 września 2017 roku obudzimy się w nowym świecie, który będzie wreszcie wolny od energochłonnych "potworów", którymi sprzątamy nasze domy i mieszkania. Nowe przepisy, które wejdą w życie, zaostrzają parametry, które odpowiadają za wpływ odkurzaczy na środowisko.
UWAGA: Laburzyści ujęli się za imigrantami z UE i chcą pozostania UK we wspólnym rynku!
Z nowych przepisów wynika, że na terenie Unii będzie można produkować lub sprowadzać odkurzacze, których moc znamionowa jest niższa niż 900 W. Pojawiające się obawy o poprawne działanie maszyn odpierają ich producenci twierdząc, że to nie moc silnika decyduje o sprawności jego działania, ale… zastosowanie innowacyjnych rozwiązań. Na nowych przepisach skorzystają przede wszystkim konsumenci oraz oczywiście środowisko.
Nowe przepisy wprowadzają osiem minimalnych wymogów technicznych takich jak: skuteczność w zbieraniu kurzu na dywanach i podłogach, zużycie energii, filtracja kurzu, hałas oraz żywotność sprzętu.
"W odkurzaczach inwestujemy przede wszystkim w wydajność, a nie moc. Dzięki temu większość tego typu urządzeń na rynku już dziś spełnia rygorystyczne wymogi. Zyskają na tym konsumenci i środowisko, gdyż stopniowo znikną z rynku odkurzacze zużywające duże ilości prądu przy słabej efektywności zbierania i filtracji kurzu" – powiedział dyrektor generalny Związku Pracodawców AGD, CECED Polska, Wojciech Konecki.
Organizacja, której przewodzi Konecki wyliczyła, że jeśli wszystkie odkurzacze w samej tylko Polsce wymienić na te energooszczędne, to przyniosłoby to oszczędność ok. 0,4 TWh, co jest równoznaczne z rocznym zużyciem prądu 200 tys. gospodarstw domowych.
Warto jednak zwracać uwagę na etykiety umieszczone na urządzeniach, ponieważ wielu producentów omija unijne przepisy wprowadzając na rynek urządzenia o innych – lepszych parametrach niż jest to podane na etykietach.