Życie w UK
Umowa Borisa Johnsona vs. Umowa Theresy May – Jaka jest między nimi różnica?
Fot. Getty
Po ogłoszeniu założeń nowego porozumienia z Unią Europejską dotyczących granicy w Irlandii, Jeremy Corbyn z miejsca ogłosił, że są one gorsze, niż te wynegocjowane w Brukseli przez Theresę May. Czym więc różni się umowa Borisa Johnsona od umowy Theresy May?
Pierwszą zasadniczą różnicą między umową Borisa Johnsona i umową Theresy May jest granica celna między Irlandią Północną a Irlandią. W umowie wynegocjowanej przez Theresę May postanowiono, że do czasu zawarcia długoterminowej umowy handlowej między UK i UE całe terytorium Wielkiej Brytanii pozostałoby w unijnej unii celnej, podczas gdy propozycja Borisa Johnsona zakłada wyjście całego Zjednoczonego Królestwa z tej unii. Zgodnie zatem z założeniami przedstawionymi przez obecnego premiera, towary przewożone pomiędzy Irlandią Północną i Irlandią musiałyby zostać poddane jakiejś formie kontroli, ale kontrole te miałyby się odbywać na podstawie maksymalnie uproszczonej procedury.
Zobacz też: Priti Patel obiecuje zakończenie swobodnego przepływu osób „raz i na zawsze”
Na samej granicy między Irlandią Północną i Irlandią nie powstałaby żadna fizyczna granica, ponieważ większość kontroli odbywałaby się elektronicznie, za pomocą wyspecjalizowanego systemu. Niewielka część towarów, której nie udałoby się w ten sposób weryfikować, podlegałaby fizycznym kontrolom, ale nie na granicy (ani też w jej pobliżu, jak zakładał wcześniejszy projekt rządu), tylko w punkcie ich wysyłki lub odbioru. Aby uprościć przewóz towarów wprowadzony zostałby także system deklaracji dla zaufanych handlowców i specjalne ułatwienia dla małych firm.
Druga różnica dotyczy zaangażowania w proces Brexitu egzekutywy i legislatywy Irlandii Północnej. Zgodnie z tym, co wynegocjowała Theresa May, protokół dotyczący granicy w Irlandii mógł zostać zniesiony tylko w wyniku obustronnej zgody Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii (Bruksela miała tu możliwość weta). Z kolei w propozycji Johnsona pozostawienie Irlandii Północnej w granicach jednolitego rynku w zakresie obrotu towarami rolnymi i przemysłowymi zależałoby od zgody Zgromadzenia Parlamentarnego w Belfaście. Zgoda na status quo miałaby być udzielana przez północnoirlandzkich deputowanych co cztery lata (pierwszy raz tuż przed zakończeniem okresu przejściowego wyznaczonego jak na razie na 31 grudnia 2020 r.). Propozycja Johnsona, w odróżnieniu od propozycji Theresy May, ma uzyskała też poparcie Demokratycznej Partii Unionistycznej – największej siły politycznej w Irlandii Północnej, wchodzącej obecnie w skład koalicji rządzącej z Partią Konserwatywną.