Życie w UK
Umarła, bo pił herbatę
Młoda kobieta zmarła w Szkocji, kiedy kierowca karetki odmówił jej pomocy. Tłumaczył, że w czasie, kiedy zmarła wzywała pomocy on miał przerwę na herbatę.
Mandy Mathieson źle się poczuła w miejscu oddalonym zaledwie dwie minuty od tego, gdzie pracował. Pomoc przybyła po 21 minutach z odległego o 15 kilometrów miasta. Mimo podjętej przez partnera 33-letniej Mandy Mathieson akcji reanimacyjnej kobieta zmarła na miejscu.
Rodzina i lokalna społeczność domagają się śledztwa. W wyposażeniu karetek w Tomnabat Lane znajdują się wszystkie niezbędne urządzenia do podtrzymywania życia. W poniedziałek odbył się protest w miejscu, z którego wyjeżdżają karetki, zaledwie kilkaset metrów od domu zmarłej. Pracujący z kierowcą ludzie są zaskoczeni. Po całym zdarzeniu kierowca karetki przekazał koleżance: – Nie spodoba ci się to, co mam do powiedzenia. Wzywali mnie podczas mojej przerwy, ale odmówiłem wyjazdu. Kierowca karetki został zawieszony w pracy. W Szkocji rozpętała się dyskusja na temat jego zachowania i podobnych sytuacji.
Fot. Thinkstock