Praca i finanse
UK: Kolejki do lekarzy rodzinnych najdłuższe od 4 lat! Na jednego GP przypada nawet 60 pacjentów DZIENNIE – Wy też macie problem z dostaniem się na wizytę?
Fot. Getty
Według najnowszych badań, wielu brytyjskich pacjentów skarży się na trudności z dostaniem się do lekarza pierwszego kontaktu. powoduje to rzeczywiste trudności z umawianiem spotkań. Jako powód wskazuje się malejącą od kilku lat liczbę lekarzy pierwszego kontaktu i wzrost zapotrzebowania na usługi medyczne. Niektórzy lekarze rodzinni przyjmują nawet 60 pacjentów dziennie, co dwukrotnie przewyższa zalecaną maksymalną liczbę wizyt.
Brytyjscy lekarze pierwszego kontaktu przyjmują nawet 60 pacjentów dziennie – co jest istotnie niezgodne z zasadami bezpieczeństwa pracy. NHS zmaga się jednak z brakiem personelu i rosnącym zapotrzebowaniem na opiekę medyczną – jak wynika z najnowszych badań przeprowadzonych przez Nuffield Trust na zlecenie BBC.
Czytaj także: Liczba imigrantek (w tym głównie Polek), które rodzą dzieci w Wielkiej Brytanii, wzrosła o 20 proc. w ciągu dekady
Wyniki ankiety przeprowadzonej wśród brytyjskich lekarzy GPs wywołały obawy o medyków, którzy pracują często ponad siły. Według badań lekarze pierwszego kontaktu w całej Wielkiej Brytanii pracują średnio 11 godzin dziennie. W tym czasie zazwyczaj spotykają się z pacjentami przez osiem godzin, a pozostałe trzy godziny przeznaczają na zadania administracyjne, takie jak sprawdzanie wyników testów i czytanie listów wysyłanych przez szpitale.
Przeciętnie lekarze pierwszego kontaktu kontaktują się z 41 pacjentami dziennie – wliczając w to operacje, wizyty domowe, konsultacje telefoniczne i mailowe. Jednak zdaniem środowiska lekarskiego, dla zachowania higieny pracy lekarz nie powinien przyjmować więcej niż 30 pacjentów dziennie. Taka liczba zapewnia lekarzowi nie tylko zachowanie własnego zdrowia fizycznego i psychicznego, ale także pozwala mi przeznaczyć odpowiedni czas na każdego pacjenta i zapobiega powstawaniu opóźnień w wizytach czy nawet kilkutygodniowych kolejek.
Ta ostatnia kwestia okazuje się również coraz bardziej uciążliwa dla samych pacjentów. Steve Inett, kierownik Healthwatch Kent, powiedział: – "Pacjenci informują, że muszą czekać sześć lub siedem tygodni na rutynowe wizyty. A nawet gdy próbują umówić się na pilną wizytę, mogą zostać zmuszeni do czekania w kolejce np. przed operacją. (…) Jest to realny problem. Niektóre przychodnie naprawdę starają się zatrudnić personel, którego potrzebują".