Bez kategorii
Tym żyje cała Polska! Trwają poszukiwania 5-letniego Dawidka – chłopczyk wyszedł z ojcem, który popełnił samobójstwo
W nocy z 10 na 11 lipca rozpoczęły się poszukiwania 5-letniego Dawida Żukowskiego. Chłopczyk wyszedł razem ze swoim ojcem, który jak ustalili policjanci, miał popełnić samobójstwo rzucając się pod pociąg. Do tej pory malca nie udało się odnaleźć.
To historia, którą żyje cała Polska. Zaginięcie 5-latka miało miejsce w środę wieczorem. Dawidek został odebrany przez swojego ojca z domu dziadków mieszkających w Grodzisku Mazowieckim. Wyszedł około godziny 17 i miał odwieźć malca do Warszawy, do jego matki. Nigdy do tego nie doszło. Ciało mężczyzny zostało znalezione na torach kolejowych niedaleko stacji w Grodzisku Mazowieckim. Według ustaleń policji miał popełnić samobójstwo rzucając się pod pociąg. Samochód, którym się poruszał – szara Skoda Fabia – został znaleziony około trzy kilometry od miejsca zdarzenia. Co stało się chłopcem?
Zaginięcie Dawidka zostało zgłoszone przez jego zaniepokojoną matkę. Jak ustalili dziennikarze Onetu rodzice nie mieszkali razem od trzech tygodni, ale nie wiadomo co było powodem ich rozstania. Formalnie nie żyli w separacji, jak oficjalnie potwierdzono przez komendę policji w Grodzisku. Z kolei według doniesień RMF FM mężczyzna miał się znęcać nad kobietę, o czym miała zostać powiadomiona policja. Oprócz tego 32-latek miał mieć problemy z hazardem oraz kłopoty finansowe.
Poszukiwania chłopca trwają. Biorą w nich udział funkcjonariusze policji wraz ze strażakami i członkami Wojsk Obrony Terytorialnej. Pomagają im niemieccy policjanci z psami tropiącymi. W pogotowiu czekają nurkowie. Jak zapewnia rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka służby ani na chwilę nie przerywają poszukiwań.
CZYTAJ TAKŻE: Miałeś wypadek w UK? Zobacz, o czym musisz pamiętać, aby starać się o odszkodowanie
– Ludzie dzwonią, podpowiadają. Widać, że im zależy, aby pomóc policji, aby pomóc tej rodzinie. Sprawdzamy każde informacje, nawet te najmniej wiarygodne – komentował Ciarka na antenie TVN24.
Z kolei Ambasada Rosji w Polsce poinformowała rosyjskie media o tym, iż zaginiony chłopczyk ma… rosyjskie obywatelstwo! Rosyjskie służby na bieżąco monitorują sytuację i pozostają w kontakcie z policją. Mówi się, że matka chłopca mogła pochodzić z Rosji. Wiadomo, że jego dziadkowie to repatrianci z Kazachstanu, którzy w Polsce mieszkają od 20 lat.