Twardy Brexit oznacza kłopoty z emeryturą dla Polaków pracujących w UK!

Wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej bez jakiejkolwiek umowy będzie oznaczało duże kłopoty dla Polaków na Wyspach. "No deal" pozbawi miliony naszych rodaków możliwości sumowania stażu pracy przy wypłacie emerytury, renty czy zasiłków.

Brexit A Emerytury Polakow

W momencie, gdy władze UK podejmą decyzję o "twardym Brexicie" dla Polaków, którzy na swoją emeryturą pracowali na Wyspach, będą to kiepskie wieści. O potencjalnym problemie brytyjskiej Polonii czytamy na łamach "Rzeczpospolitej". 

– Twardy brexit oznacza odcięcie się Wielkiej Brytanii od wspólnej polityki w zakresie ubezpieczeń społecznych. Nie będzie mowy o kontynuacji, tylko o przerwaniu dotychczasowych zasad współpracy ze stratą dla ubezpieczonych – komentuje dla "Rz." prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. W tym wypadku UK będzie traktowane, jak "państwo trzecie", którego niejako automatyczna koordynacja świadczeń w ramach Unii nie będzie już obowiązywać. Jakie będzie to miało skutku w praktyce?

PILNE: Theresa May przedstawiła Plan B ws. Brexitu. Imigranci z UE nie będą musieli płacić 65 funtów za aplikację o settled status!

Zniknie możliwości sumowania stażu pracy w Polsce i na Wyspach oraz liczenia na podstawie tych wyliczeń wysokości na przykład emerytury czy renty. Okres pracy w UK może zostać "poszatkowany" w sposób niekorzystny dla pracownika, co może sprawić, że straci on prawo do minimalnej emerytury w Polsce czy prawa do zasiłku dla bezrobotnych po powrocie do kraju. Wypada mieć nadzieję, że jednak brytyjski rząd dogada się w kwestii formy umowy z Brukselą i do tej sytuacji po prostu nie dojdzie.

– Trzeba mieć nadzieję, że jakieś pozytywne rozwiązania, które zachowają nabyte uprawnienia i zapewnią ochronę ubezpieczeniową obywatelom dwóch stron, zostaną wypracowane – konkluduje prezes ZUS.

Dzisiaj Theresa May ujawni „Plan B” ws. Brexitu. Co się dzieje w związku z tym z kursem funta?

Przypomnijmy, w poniedziałek po południu premier Theresa May przedstawiła w parlamencie brexitowy "plan B". Wykluczyła drugie referendum ws. Brexitu oraz zniosła opłatę w wysokości 65 funtów dla imigrantów z UE aplikujących o status osoby osiedlonej. Odrzuciła także żądanie Partii Pracy dotyczące wykluczenia opcji wprowadzenia twardego Brexitu.