Styl życia
Tuż pod naszymi nosami – zamachowiec z Brukseli pracował w Europarlamencie
Jeden z terrorystów odpowiedzialnych za terrorystyczne ataki na lotnisko w Zaventem i stację metra Maelbeek/Maalbeek okazał się pracownikiem Parlamentu Europejskiego.
Policja ujawniła, że jeden z zamachowców przez około miesiąc pracował, jako sprzątacz w jednej z najważniejszych instytucji unijnych w 2009 i 2010 roku. Władze wciąż nie chcą zdradzić jego tożsamości, ale mamy powody aby sądzić, że to Najim Laachraoui, który w imię Allacha i dżihadu wysadził się na lotnisku.
Zamachy w Brukseli. Zobacz nagranie z eksplozji na lotnisku Zaventem
Już wcześniej Laachraoui był jednym z podejrzanych o przeprowadzenie zamachów w Paryżu, w wyniku których zginęło 130 osób – jak więc udało mu się znaleźć w pracę w Europarlamencie? Przedstawiciele EU zapewniają, że firma sprzątająca, z której usług korzystają, przedstawiła dokumenty, z których wynikało, że wszystkie zatrudnione osoby nie mają żadnej przeszłości kryminalnej.
Fałszywe dokumenty, obcinanie kosztów, a może zwykłe kłamstwo – coś tu z pewnością nie gra. Jakakolwiek z powyższych odpowiedzi nie byłaby prawdziwa faktem jest, że żądzą nami politycy, którzy zatrudniają w sercu swojej administracji ludzi, którzy chcą zniszczyć naszą kulturę i cywilizację…