Turystyka medyczna kwitnie… w Polsce

Światowa turystyka medyczna to dziś jedna z dynamicznie rozwijających się branży gospodarczych. Popularnymi kierunkami są: Tajlandia, Meksyk, Brazylia, Malezja, jednak wśród krajów europejskich na prowadzenie zaczyna wysuwać się… Polska!

Większość krajów zajmujących się turystyką medyczną oferuje kompleksowe usługi, gdybyśmy jednak mieli wybrać specjalizację każdego z nich, byłaby to podróż dookoła świata.

Popularna pamiątka z Polski

Podróż zaczynamy od naszego rodzimego kraju. Polska, Czechy, Słowacja, Słowenia i Węgry – to najbardziej popularne kierunki turystyki medycznej w Europie. Polska stara się wybić na prowadzenie przy wsparciu Ministerstwa Gospodarki, które od 2012 r. realizuje program wspierający rozwój polskiej turystyki medycznej. Program ten przynosi zaskakujące efekty, a polska turystyka medyczna stała się towarem eksportowym. Wykonuje się tam przede wszystkim zabiegi stomatologiczne – od wstawienia plomby po implanty, ale także transplantacje włosów, zabiegi powiększania piersi, operacje oczu czy takie jak: baypassy, operacje biodra, kolana. Turyści przyjeżdżają również chętnie do popularnych polskich sanatoriów. Tym, co szczególnie przyciąga turystów, są niskie ceny, które są w wielu przypadkach aż pięciokrotnie niższe niż w Europie Zachodniej czy USA. Przykładowo implanty zębów kosztują w Wielkiej Brytanii ok. 1 tys. funtów, w Polsce ok. 3 tys. zł, baypassy w USA to koszt rzędu 145 tys. dolarów, a w Polsce – 35 tys. zł. Czy niedługo obok oscypków, soli z Wieliczki czy koronek z Koniakowa, Polska będzie kojarzona z klinikami? Wygląda na to, że już kojarzona jest przede wszystkim ze znakomitej i taniej oferty medycznej. Przyjeżdżają tu Brytyjczycy, Niemcy, Skandynawowie, Rosjanie i… polscy emigranci, którzy łączą przyjemne z pożytecznym, spędzając w Polsce urlop połączony z wizytą w gabinetach.

Do Turcji po piękny biust

Turcja znajduje się na 7. miejscu pod względem najchętniej odwiedzanych krajów w branży turystyki medycznej (według organizacji Patient Beyond Borders, która bada tę dziedzinę turystyki). To tam znajduje się największa liczba akredytowanych przez Stany Zjednoczone szpitali, stamtąd pojawia się najwięcej turystów ze Stanów Zjednoczonych, Irlandii, Skandynawii czy Niemiec. W 2012 r. do Turcji w celach medycznych przyjechało ok. miliona turystów. Przyciągają ich nie tylko atrakcyjne ceny, ale także położenie geograficzne Turcji – można tu łatwo i szybko dolecieć z każdego zakątka świata. Turcja specjalizuje się przede wszystkim w operacjach chirurgii plastycznej. Operację powiększenia biustu można tu wykonać za ok. 1500 funtów, podczas gdy w Wielkiej Brytanii zabieg ten kosztuje ok. 5 tys. funtów. Mając wymarzony rozmiar „miseczki”, można dalej ruszyć na podbój świata.

Serce jak dzwon tylko w Indiach!

Szczególnie dynamicznie turystyka medyczna rozwija się w Azji. Potentatami są tu przede wszystkim Singapur, Tajwan czy Tajlandia. Ogromną popularnością w Azji Centralnej cieszą się Indie. Przyjeżdżają tu głównie turyści ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, tu wykonuje się najczęściej operacje kardiochirurgiczne i korzysta z usług chirurgii ortopedycznej. W wielu przypadkach zabiegi są tańsze niż w USA i Kanadzie aż o 90 proc.. W 2012 r. do Indii w celach medycznych przyjechało 400 tys. turystów. Wartość rynku turystyki medycznej w Indiach wynosi 2 mld dolarów. Prawdziwą mekką turystów medycznych jest Chennai na południu Indii.

Szara strefa relaksu w Chinach

Chiny nie są jeszcze tak wielkim graczem w turystyce medycznej, jednak wartość rynku wzrasta. Zainteresowaniem cieszy się tradycyjna medycyna, jeszcze lepiej jak do tradycji dołożona jest nutka zachodniej nowoczesności, dla medycznego turysty powstaje wówczas kompozycja idealna. Ogromną popularnością cieszą się wszelkie zabiegi upiększające za pomocą tradycyjnych metod. W Chinach jednak rozwija się swoista „szara strefa” turystyki medycznej, bowiem jako jedno z nielicznych państw oferują zabiegi z użyciem komórek macierzystych, których w innych krajach nie wykonuje się ze względów etycznych.

Tajwan, Singapur, Tajlandia – wyrafinowane metody i zabiegi

Te kraje walczą o palmę pierwszeństwa w Azji Wschodniej, konkurują ze sobą nie tylko pod względem cen, ale i oferowanych usług. Tajlandię każdego roku odwiedza w celach medycznych 1,2 mln turystów, kraj ten specjalizuje się w zabiegach niedostępnych lub horrendalnie drogich w innych krajach, takich jak na przykład: operację zmiany płci, która jest tu o 50-70 proc. tańsza niż w USA. Co ciekawe, Tajlandia tak wyspecjalizowała się w turystyce medycznej, że brakuje lekarzy do pracy w publicznych szpitalach. Singapur ma natomiast jedną z najbardziej wyrafinowanych ofert dla turystów medycznych. Tu znajdują się aż 22 kliniki z amerykańskimi certyfikatami jakości przyznawanymi przez amerykańską organizację Joint Commission International. Tajwan może zaoferować medycznym turystom pełny lifting twarzy w cenie o połowę mniejszej niż w USA.

Rehabilitacja w rytmach salsy

Na drugim końcu globu mamy Kubę jak wulkan gorącą. Kuba kusi nie tylko pięknymi plażami i kurortami, także kubańskie kliniki przeżywają oblężenie turystów z zagranicy, szczególnie z Kanady. Wyspa jest znana przede wszystkim z salsy, mohito i… niskich cen usług medycznych. Tutaj także przypada największa liczba lekarzy na liczbę mieszkańców. Na Kubie wykonuje się całe mnóstwo zabiegów wstawiania protez, ale tutaj też mamy lokalny „Ciechocinek” z bogatą ofertą zabiegów rehabilitacyjnych.

Brazylia i Meksyk operacje plastyczne dla Ciebie i Twojego pupila

To raj dla wszystkich, którzy chcą poprawić wygląd swojego ciała i twarzy. To właśnie tam odnotowano największą liczbę chirurgów plastycznych na świecie – 4,5 tys.! Brazylijska oferta usług chirurgii plastycznej zadowoli każdego, nawet twojego pupila. Brazylia oferuje bowiem absurdalne zabiegi chirurgiczne zwierząt. Operację nosa można tu wykonać o 60 proc. taniej niż w USA. Popularny w tym regionie jest także Meksyk. Rocznie przyciąga 1 mln turystów i jest doskonałym miejscem dla tych, którzy chcą zmniejszyć swoją wagę, tu przede wszystkim wykonuje się operacje zmniejszenia żołądka. Meksyk bez nachos i buritos? Caramba!

Karolina Tolak