Styl życia
Tour de France – obroni się przed aferami?
100. edycja największej kolarskiej imprezy świata jest dla organizatorów próbą wyjścia na prostą po aferach dopingowych z Lance’em Armstrongiem na czele. Mimo wielu perturbacji wyścig ma się całkiem nieźle i nadal przyciąga sponsorów oraz tłumy kibiców.
110 lat temu, 1 lipca 1903 r. o godzinie 15.16 sześćdziesięciu panów ruszyło rowerami spod Cafe au Reveil Matin w Montgeron na południowych obrzeżach Paryża. Tak zaczął się najbardziej prestiżowy obecnie wyścig kolarski na świecie, który wymyślił dziennikarz gazety „L’Auto”. Przez ostatnie kilkanaście lat renoma Touru została mocno nadszarpnięta przez afery dopingowe, a najbardziej w ostatnich kilkunastu miesiącach. Organizatorzy pewnie chętnie wspominaliby teraz setną rocznicę z 2003 r., ale ze względu na Lance’a Armstronga nie jest to przyjemne. Amerykanin niedawno – bo w styczniu – przyznał się do stosowania niedozwolonych środków podczas swoich siedmiu zwycięstw w Tour de France. – Wyścig przetrwa mimo afer. Francja jest świetna w promowaniu swoich imprez i produktów. Warto spojrzeć nie tylko na Tour de France, ale chociażby na francuskie malarstwo. Przecież kiedyś wydawało się, że nie można ładnie malować, jeśli się nie mieszka w Paryżu – przekonuje Czesław Lang, organizator Tour de Pologne./ONET.PL
źródło: PANORAMA