Życie w UK
Topiąca smutki w alkoholu Polka przyłapana na jeździe na podwójnym gazie – dwukrotnie!
Fot: The Daily Mirror
Księgowa z Polski złapana na jeździe na podwójnym gazie – i to dwukrotnie! 34-letnia Paulina G. najpierw aż pięciokrotnie (!!!), a potem trzykrotnie przekroczyła dozwolony limit alkoholu we krwi.
Pochodząca z Polski kobieta pije, bo przechodzi ciężki okres w swoim życiu – jak możemy przeczytać na łamach "The Daily Mirror" Paulina G. nadal przeżywa swój rozwód. Nie można dziwić się, że zagląda do kieliszka z winem, trudno jednak usprawiedliwiać fakt, że później siada za kierownicą swojego samochodu.
Brytyjczyk zmasakrował własnego syna i uciekł do Polski z kochanką!
Polka 14 kwietnia została przyłapana w swoim własnym aucie znajdując się "pod wpływem", choć trzeba przyznać, że w tym momencie nie uczestniczyła w ruchu drogowym. Jak się okazało, w 100 ml wydychanego przez nią powietrza było 182 mg alkoholu. Oznacza to, że aż pięciokrotne przekroczyła dozwolonego na Wyspach limitu, który wynosi 35mg. W dwa tygodnie później, 30 kwietnia, miała pojawić się w sądzie ale… upiła się znowu i w dodatku rozbiła swój samochód! Około godziny siódmej rano wjechała swoim Mini Cooperem w witrynę sklepu Marks and Spencer w Cheesire. Tym razem stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu trzykrotnie przekroczyło limit spożycia na Wyspach (109 mg na 100 ml).
Przed sądem Stockport Magistrates Court swoje postępowanie tłumaczyła wspomnianą trudną sytuację w życiu osobistym. Choć od jej rozwodu minęły już dwa lata, to wciąż jest jej ciężko. Koszta rozstania sięgnęły aż 65 tysięcy funtów, co kosztowało ją utratę kancelarii księgowej. W dodatki zupełnie nie dogaduje się ze swoją matką. Kobieta określa ją jako typowo polskiego nadopiekuńczego rodzica, który w dodatku wywiera na niej nieusanną presję i nie akceptuje faktu rozstania się z byłym już mężem.
Irlandia: Trójka Polaków prowadziła w Celbridge "fabrykę narkotyków" [wideo]
34-letnia kobieta swoje postępowanie tłumaczyła tym, że w pewnym momencie miała już zwyczajnie dość swojej matki i sytuacji, w której się znalazła. Chciała od niej po prostu uciec, kupiła więc butelkę wina. Po jej wypiciu spędziła noc w zaparkowanym samochodzie z zamiarem późniejszego powrotu do domu. Gdy została przyłapana po raz pierwszy, mówiła, że nie miała pojęcia o tym, że w UK karane jest samo siedzenie na miejscu kierowcy znajdując się pod wpływem alkoholu.
Przed sądem oskarżona przyznała, że zamiast stawić czoła swoim problemom chciała od nich uciec. Wyraziła skruchę i obiecała poprawić swoje zachowanie. Ostatecznie kobieta została ukarana 60 godzinami prac społecznych oraz pokryje koszty sądowe (170 funtów).