Życie w UK
To Hitler był trenerem?
Brytyjska edukacja schodzi na psy. Co szósty uczeń wierzy, że Auschwitz pełniło rolę światowego parku rozrywki, a co dwudziesty, że Adolf Hitler był trenerem reprezentacji Niemiec w piłce nożnej. Takie są wyniki ankiety przeprowadzonej w publicznych szkołach.
Polacy Online – Portal Polaków w UK >>
Hitler był hipisem? >>
Poproszona przez „Polish Express” o komentarz szefowa Polskiej Macierzy Szkolnej Aleksandra Podhorodecka twierdzi, że system edukacji na Wyspach jest pogrążony
w kryzysie, a brytyjskie szkolnictwo polega w światowych ligach. Czy niski poziom kształcenia odbił się również na wiedzy polskich dzieci?
– Jest za wcześnie, by oceniać wiedzę dzieci, które stosunkowo niedawno przyjechały z Polski i tam rozpoczynały swoją edukację – zauważa szefowa Polskiej Macierzy Szkolnej
w Wielkiej Brytanii. Ola z Londynu posyła swoje dziecko do angielskiej szkoły na Ealingu od dwóch lat. Ostatnio zauważyła, że jej syn wciąż nie opanował języka angielskiego, a mimo to przechodzi z klasy do klasy, a nauczyciele nie skarżą się na jego wyniki w nauce.
– Zastanawiam się, jakim cudem nie ma problemów z nauką, skoro ciężko mu nawet pisać po angielsku. Okazuje się, że nikomu w szkole to nie przeszkadza – matka rozkłada ręce. Aleksandra Podhorodecka wspomina spotkanie polskich uczniów, którzy świeżo przyjechali na Wyspy i uczyli się historii jeszcze w Polsce, z ich szwedzkimi kolegami. Okazuje się, że Skandynawowie o czasach wojny też słyszeli niewiele. Polacy imponowali im ogromną wiedzą. Jak się okazuje, zaimponować obcokrajowcom nie jest trudno. Uczniowie z brytyjskich szkół mają ogromne kłopoty z datami i kojarzeniem postaci historycznych. Na pytanie, kim był Joseph Goebbels odpowiadają, że żydowskim pisarzem, brytyjskim ministrem obrony, a nawet słynnym malarzem, autorem Mona Lisy. Dwadzieścia procent młodych ludzi nie wie nawet, ile było wojen światowych. – Niektóre z odpowiedzi po prostu nas zaszokowały. W przededniu obchodów Remembrance Day trudno uwierzyć, że czterdzieści procent uczniów nie wie, kiedy to jest – powiedział prezes zarządu Erskine major Jim Panton.
Zabrakło nacisku
Marny poziom edukacji na Wyspach to zmartwienie nie tylko Anglików, ale również Polaków. Brak podstawowej wiedzy o II wojnie światowej coraz częściej powoduje godzące w nasze imię wypowiedzi gwiazd i polityków. W ubiegłym miesiącu znany aktor Stephen Fry stwierdził publicznie, że Polacy brali udział w Holocauście, a Hitler nie bez powodu umieścił obozy koncentracyjne w Polsce. Redakcja „Polish Express” pytała wtedy, jakim cudem człowiekowi temu udało się ukończyć uniwersytet w Cambridge, kiedy wykazuje się ignorancją na poziomie podstawówki. Emil Pietras, sekretarz ds. nauki i oświaty w ambasadzie RP w Londynie potwierdza, że placówka otrzymuje telefony od przedstawicieli polskiej społeczności z informacjami o nie najlepszej znajomości faktów historycznych, szczególnie odnoszących się do wydarzeń w Europie Środkowej.
– Rozmówcy często zwracają uwagę, że niedostateczna wrażliwość historyczna w odniesieniu do naszej części Europy przekłada się potem na nieścisłości w prasie brytyjskiej. Na przykład sformułowanie „polskie obozy” pojawia się zaskakująco często – zauważa Emil Pietras. – Staramy się je prostować, bo czytelnik nieznający historii nie odróżni fałszu od prawdy – dodaje. Dr Piotr Kroll, pracownik naukowy Instytutu Historycznego na Uniwersytecie Warszawskim zauważył, że poziom wiedzy historycznej wynoszonej ze szkół z roku na rok spada również w Polsce. Ale zaznacza, że polska młodzież, na szczęście, zna odpowiedzi na podstawowe pytania. – Były przeprowadzane sondy wśród uczniów i pokazywaliśmy im popiersie Piłsudskiego. Część z nich twierdziła, że to Stalin. Na szczęście były to sporadyczne przypadki – zapewnia. Według Piotra Krolla, kiedyś wiedza historyczna przekazywana w szkołach była bardziej gruntowna, a dziś odchodzi się od kładzenia nacisku na ten przedmiot. – To jest zastraszająca tendencja, bo historię można pokazać uczniom w atrakcyjny sposób – podkreśla. Sprawy we własne ręce wziąć chce też fundacja, która przeprowadziła szokujące ankiety. – Badania pokazują jak bardzo potrzebna jest edukacja społeczeństwa. Uczniowie są przyszłością kraju i bardzo istotne jest, aby pomagać im poznawać naszą historię – mówi major Jim Panton z zarządu Erskine. I zapowiada, że fundacja rozpocznie swój własny program edukacyjny dla brytyjskich szkół.
Nie lubisz, to się nie ucz
Jeśli wierzyć nauczycielom, za katastrofalną sytuację w brytyjskim szkolnictwie odpowiada zbyt liberalny program nauczania tutejszych szkół. Historia występuje jako obowiązkowy przedmiot do 12 roku życia, a następnie uczeń może z niej zrezygnować na rzecz przedmiotów ścisłych. Mało tego, zakres wiedzy nie obejmuje wszystkich okresów historycznych, lecz podzielony jest na najważniejsze epoki, bez zachowania ciągłości. – Dzieci narzekają, że brakuje w tym wszystkim logiki i kontynuacji – mówi Aleksandra Podhorodecka. W Polsce uczeń ma obowiązek nauki historii począwszy od czwartej klasy podstawówki, aż po ukończenie szkoły średniej. Ale Piotr Krall z Uniwersytetu Warszawskiego martwi się, że za trzy lata edukacja zakończy się już w pierwszej klasie liceum. – W jego miejsce wejdzie przedmiot „historia i społeczeństwo”, ale obawiam się, że nie będzie już miejsca na przekazywanie gruntownej wiedzy – rozkłada ręce. O ile Polacy nauki unikają, to brytyjskim uczniom należy się małe rozgrzeszenie. Aż 70 procent z nich deklaruje, że chciałoby się więcej dowiedzieć o wydarzeniach z I i II wojny światowej.
Ilona Blicharz, Tomasz Ziemba / Fot. GETTY IMAGES