Praca i finanse
“To co nazywacie bestią, my nazywamy normalnością”. Finlandia wyśmiewa Wielką Brytanię!
Szefowie firm zajmujących się transportem zbiorowym w Finlandii śmieją z podejścia Brytyjczyków do ataku zimy. Twierdzą, że to co w Wielkiej Brytanii jest zimą stulecia w Finlandii jest normalną sytuacją.
Podczas, gdy w Wielkiej Brytanii spadło kilka centymetrów śniegu, który wywołał chaos na drogach, w innych krajach nie wywołuje podobnych problemów. Przykładem może być Finlandia, której stolica codziennie musi zmagać się z podobnymi problemami. Aby pociągi w Helsinkach zaczęły się spó źniać musi spaść ponad 45 cm śniegu i nawet jeśli tak się zdarza, to opóźnienie wynosi najwyżej kilka godzin.
W walizce turysty znaleziono głowę kobiety. Szczątki jej ciała zakopał w dwóch różnych miastach
Pomimo tego, że temperatura powietrza może tam spaść do -40 stopni podczas wyjątkowo śnieżnych i ciemnych zim Finowie są doskonale przygotowani, aby radzić sobie z nieprzychylną i wyjątkowo ekstremalną pogodą. Skutkiem tego mieszkańcy fińskiej stolicy tylko raz na kilka lat muszą czekać na opóźnione pociągi.
Sampo Hietanen, który opracował aplikację transportową "Whim", która ma być wprowadzona w Birmingham w przyszłym miesiącu, pomógł także w organizowaniu transportu publicznego w Helsinkach.
"My uważamy, że nawet półdniowe opóźnienie jest dla nas porażką. To co w Wielkiej Brytanii nazywacie >bestią ze wschodu< my nazywamy normalną zimą. Dlatego jesteśmy wyposażeni w sprzęt od odladzania kiedy temperatura spadnie poniżemj -7 stopni" – powiedział Hietanen.
"Gdy temperatura spadnie poniżej tego poziomu musimy używać odśnieżarek, a właściciele samochodów mają obowiązek zmienić opony na zimowe. Oprócz tego w Helsinkach jest mnóstwo specjalnych gniazdek, do których można podłączyć samochód, żeby jego silnik się rozgrzał więc gdy w samochodzie włączamy ogrzewanie, to od razu jest ciepło. Staramy się reagować przed nadejściem ciężkich warunków pogodowych, a nie po".
Aplikacja, którą stworzył Hietanen pozwala użytkownikowi na dostęp do wszystkich form miejskiego transportu z jednego konta. Fin powiedział też, że większość mieszkańców jego kraju śmiało się z podejścia Brytyjczyków do ataku zimy i chaosu jaki wywołał w Wielkiej Brytanii.
Czy drony będą odśnieżać ulice? Brytyjska firma twierdzi, że stanie się to już trzy lata!
"To zabawne, że Brytyjczycy nie mogli sobie poradzić z kilkoma centymetrami śniegu i lodu. My Finowie jesteśmy słabi w piłce nożnej, a nawet na ostatniej olimpiadzie Wielka Brytania była lepsza, więc myślę, że możemy się nieco pośmiać z Brytyjczyków" – żartował Sampo Hietanen.