Praca i finanse
Tesco w opałach. Czy podniesie się po rezygnacji dyrektora zarządzającego?
Tesco zmaga się obecnie z najgorszymi wynikami sprzedażowymi od czterech dekad. Eksperci zastanawiają się jednak, czy rezygnacja Philipa Clarke’a pozwoli brytyjskiej sieci supermarketów podnieść się z kryzysu.
W ciągu pierwszej godziny od rezygnacji Clarke’a Londyńskie City odnotowało 3-procentowy wzrost akcji Tesco.
Jeszcze przez kolejne miesiące będziemy mogli jednak obserwować efekty przygotowanej przez Clarke’a strategii, którą przygotował trzy lata temu w odpowiedzi na 30-procentowy spadek udziałów firmy między rokiem 2006 a 2011.
Ze swoim stanowiskiem Clarke pożegna się w październiku, a jego miejsce zajmie Dave Lewis. Eksperci twierdzą jednak, że Tesco nie zażegna kryzysu przez usunięcie jednego człowieka.
Faktem jest, że Tesco, podobnie jak inne supermarkety, przegrywają obecnie na rynku rywalizację z Aldi i Lidlem.
Firmie zaszkodziło również zbyt szybkie podniesienie cen w ciągu ostatnich pięciu lat w celu utrzymania wzrostu płac, w wyniku czego straciła ona ponad milion wizyt klientów tygodniowo, co przekłada się na straty rzędu 25 milionów funtów.