Temat numeru: Polaków i Anglików zjednoczą… islamiści?

Kiedy Polska czuje się zagrożona przez Rosję i prosi o żołnierzy, broń i pieniądze, dostaje też solidarność. Teraz polski rząd nie może powiedzieć, że problem uchodźców to problem Niemiec, a my nie mamy z tym nic wspólnego. Te słowa wygłosił w niedzielę 15 listopada w niemieckiej telewizji ARD przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Shultz.

To reakcja na słowa zamieszczone na łamach portalu wPolityce.pl przyszłego jeszcze wtedy, a dziś już ministra Konrada Szymańskiego: „Wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu Polska nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji uchodźców. Polska musi zachować pełną kontrolę nad swoimi granicami, nad polityką azylową i migracyjną”.

Po atakach terrorystycznych w Paryżu, niechęć do przybyszów z ogarniętej wojną Syrii wzrosła. Opinia publiczna w Europie dowiedziała się, że jeden z terrorystów przybył do Europy właśnie podając się za uchodźcę. Według niepotwierdzonych wciąż informacji miał on przebywać w jednym z obozów w Grecji. Coraz więcej ludzi w całej Europie zaczęło zadawać sobie pytanie: „Ilu jeszcze takich ukrytych terrorystów czai się w fali uchodźców zalewającej stary kontynent?”.

Polska postępuje nikczemnie 

Niemiecki rząd z Angelą Merkel na czele od dawna jest zwolennikiem przyjmowania przez państwa Unii Europejskiej uchodźców. Nic więc dziwnego, że właśnie z Niemiec na Polskę spływa fala największej krytyki.
„Kraj, z którego pochodzi prezydent Rady Europejskiej Donald Tusk, w kwestii przyjmowania uchodźców zachowuje się nikczemnie” – zaznacza portal „Deutsche Wirtschafts Nachrichten”.

Polsce zarzuca się podwójną moralność i niechęć do współpracy w rozwiązaniu kryzysu imigracyjnego w Europie. „Dopiero w roku 2016 ten 38-milionowy kraj jest gotów przyjąć stu uchodźców z Syrii, jak wyjaśnił polski wiceminister spraw wewnętrznych Piotr Strachańczyk. Austria wyraziła gotowość przyjęcia 1500 uchodźców, Szwecja da schronienie 1200, Hiszpania przyjmie tylko 130”.

Drugi obieg 

Nie od dziś wiadomo, że drugim obiegiem informacji są media społecznościowe. Jeden z popularnych kanałów na Facebooku postanowił sprawdzić, jak to właściwie jest z tym totalnym krytykowaniem naszego kraju za stosunek do uchodźców. Rzeczywiście internauta z kanału Gówno Prawda 2.0 zadał sobie wiele trudu, by udowodnić, że nie wszyscy potępiają polskie stanowisko.

W komentarzach pod materiałem z Warszawy zamieszczonym w „The Times of India World” trudno znaleźć słowa krytyki:
~ well done Poland I appeal all Europe to follow Poland (dobra robota Polsko! Apeluję, żeby cała Europa podążyła za Polską).
~ no one should.. let Allah help them (nikt nie powinien, niech Allah im w tym dopomoże)
~ Poland seems to be wiser. They don’t want to entertain terrorists under the guice of refugees (Polska jawi się jako mędrzec. Oni nie chcą wpuścić terrorystów pod przykrywką uchodźców).
~ Poland is doing the right thing and about time Germany and Austria reverse their decision by sending the refugees back (Polska dobrze robi i czas, by Niemcy i Austria zmieniły swoje decyzje i odsyłali uchodźców z powrotem).

~ dr Rajendra pisze: Poland is the wisest of all the European countries in this regard. Those countries who are accepting Syrian refugees will definitely regret their action later. The Syrian refugees contain lots of Trojan horses among them (Polska jest najmądrzejszym ze wszystkich europejskich krajów. Te kraje, które akceptują Syryjczyków z pewnością pożałują swoich czynów później. Syryjscy uchodźcy skrywają wiele koni trojańskich pośród siebie).

Nieoczekiwany sojusznik

W Europie stanowisko Polski, choć krytykowane w mediach głównego nurtu (tzw. media mainstreamowe), znalazło na portalach społecznościowych wielu zwolenników. Coraz większą popularnością cieszą się kanały, które w tytułach maja wpisaną walkę z islamizacją Europy. Wszędzie tam ich użytkownicy popierają zapowiedzi naszego kraju dotyczące uchodźców.
Jednak największym zaskoczeniem jest fakt, że sprawa uchodźców z Bliskiego Wschodu spowodowała, że dla nacjonalistów brytyjskich zrzeszonych w partii Britain First staliśmy się teraz sojusznikami. Pod zamieszczoną na Facebooku informacją z Warszawy, zaroiło się od komentarzy.

Trudno jednak szukać słów krytyki, przeważają za to takie oto wpisy :
Mal Grimes – Well done Poland, I hope we follow!
Clive Ashmore – Well done Poland send them to Merkel, she will take them in with open arms!
David Mooney – First it was Hungary that stood up to this invasion now Poland are doing the same. About time we joined them in this course of action.
Helen Smith – Well done Poland! I know we have lots of Poilsh here but we don’t hear anything dreatful about them. Bless Poland!

Dwie prawdy!

W wywiadzie dla TVN24 minister Szymański łagodził już swoje stanowisko twierdząc, że przecież nikt nie mówił, że wszyscy uchodźcy to terroryści. W podobnym tonie wypowiada się minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski, oznajmiając wszem i wobec, że nasz kraj będzie skrupulatnie sprawdzał wszystkich ubiegających się o azyl w naszym kraju.

Te wypowiedzi świadczą o tym, że w dyplomacji ważna jest „political correctness” (polityczna poprawność). Wcześniejsze opinie pana Szymańskiego, podyktowane zapewne brakiem doświadczenia w dyplomacji, pokazały jednak, jaka przepaść dzieli to, co politycznie poprawne i co jest lansowane w głównych mediach, od tego, co myślą zwykli ludzie i czego wyraz dają w mediach społecznościowych.

To, że stanowisko Polski w sprawie uchodźców jest popierane przez nacjonalistów nie jest oczywiście powodem do dumy, jednak pokazuje, że zwłaszcza po zamachach w Paryżu, ci, którzy do tej pory wyznawali zasadę, że jestesmy ich wrogami, bo zabieramy pracę, zmieniają zdanie. Zaczynamy być kimś, z opinią kogoś powinno się liczyć, bo mądrze myśli…

Cezary Niewadzisz