Życie w UK

Temat numeru: Czy Polacy chamieją na Wyspach?

„Klniesz jak szewc” – mawiano kiedyś. Dziś zawód szewca powoli odchodzi w zapomnienie, w przeciwieństwie do używania wulgarnego słownictwa, które przeżywa swoj renesans. Dziś powinno się mówić: klniesz jak polityk, klniesz jak urzędnik , klniesz jak… Polak.

Temat numeru: Czy Polacy chamieją na Wyspach?

Że do Wielkiej Brytanii nie wyemigrował tylko kwiat inteligencji, możemy przekonać się każdego dnia, w każdym sklepie, na każdej ulicy, gdzie spotykamy rodaków.

Na jednym z forów internetowych znalazłem post zatytułowany „Ludzie co z Wami?”
„Chciałam Was spytać, dlaczego nie potraficie się zachowywać kulturalnie? Na każdym kroku, gdzie się nie odwrócę, słyszę ku***a, chu***j, ja pier***ę, mam wyje***ne.

Jak możecie? Poraża mnie to, zwłaszcza kiedy słyszę, jak kochająca mama zwraca się tak do swojego dziecka lub mąż do żony. Podam Wam kilka przykładów, być może ci ludzie to przeczytają i się zastanowią…

Ostatnio pani w McDonalds do swojego malutkiego dziecka cytuję: „Ku***a, nie miałeś się kiedy zesrać, ale śmierdzi!”. Szanowna Pani, kupa śmierdzi, a dzieci tak to już jest – robią ją w najmniej oczekiwanym momencie i miejscu.

Pewna para w Lidlu przy kasie: „Po chu***a tyle nabrałaś! Kto to wszystko wpier***i, a weź mnie lepiej nie wku***j!” – rzekł mąż do tłumaczącej coś nieśmiało żony. Następna gwiazda to pan z żoną i malutkim dzieckiem: „Ku***a, w tym Lidlu zawsze burdel!

Tyle ludzi a tylko ku***a jedna kasa czynna!!!” Może by pan tak poprosił, żeby uruchomili kolejną kasę? No chyba, że angielskiego pan zapomniał z tej złości. Ludzie, co z Wami?

Czy wzorowymi rodzicami i kochającymi małżonkami/żonami potraficie być już tylko na Facebooku, żeby znajomi sobie nie myśleli… Ludzie, czy ta ociupinka kultury czy szacunku, o takcie nie wspomnę, to dla Was aż tak wiele? Czy nie macie takiego zwykłego wstydu?

Czy w swej naiwności myślicie, że Anglik nie rozumie, co to znaczy ku***a czy chu***j? Oni doskonale znają te POLSKIE słowa, bo przecież koledzy z Polski uczą ich poprawnej polszczyzny.

Żal… Otwierając buzię pomyślcie czasem, że jest nas tutaj już tak wielu i że Wasze zachowanie kładzie się cieniem na nas wszystkich…. bardzo Was o to proszę. Dziękuję”.

Wojna Polsko-Polska
Nie tylko na ulicach, czy w sklepach czujemy się bezkarni i używamy wulgarnych polskich zwrotów bez obawy, że nas ktoś zrozumie. Drugim polem do popisu dla miłośników „łaciny podworkowej” są fora internetowe.

Tu chowając się za zasłoną anonimowości dajemy upust swym frustracjom, tu adwersarza można obrzucić stekiem wyzwisk i to bez znaczenia, czy zamieszkuje on nadal kraj ojców, czy też wyemigrował na Wyspy.

Kiedyś zmorą Internetu były trolle, czyli osobnicy celowo „podgrzewający” dyskusje, prezentujący bardzo kontrowersyjne poglądy najczęściej na temat religii, polityki czy pieniędzy.

Dziś w sieci królują „hejterzy” (od ang. Hate – nienawiść). Ci z kolei nie przebierają w słowach obraźliwych. Oto kilka przykładów, których na emigracyjnych forach jest naprawde dużo (pisownia oryginalna).

„…To sprawdź w necie idioto, a się dowiesz i ujrzysz to, czego nigdy wcześniej nie dostrzegałeś albo wpisz na youtube attack polish familly on manchester bbc1. Ja oglądałem to w tv i się przeraziłem. Małe skur***e gangi brytyjskie” lub „…Jak myślisz kobieto beznadziejna głupia idiotko!

Człowiek jest człowiekiem, a Ty do tego gatunku się nie zaliczasz i sama wypier***j do kraju” albo „… naucz się pisać pierd***y analfabeto, widzę że cię kryska uraziła, bo wymieniła twoją nędzną postać w paru osobach, jesteś żałosnym śmieciem!”.

To tylko kilka przykładów, ale można je mnożyć, gdyż temat dyskusji nie ma żadnego znaczenia, najważniejsze, by znieważyć osoby mające inne zdanie.
Dlaczego człowiek przeklina?
Psycholodzy i językoznawcy są zgodni, że wulgaryzmy to rodzaj słownej agresji. Używający tego osobnik albo chce wzbudzić respekt w swoim środowisku (dotyczy to w szczególności osób młodych) albo ma tak ubogie słownictwo, że stosuje wulgaryzmy w miejsce przecinków, lub gdy po prostu brak mu odpowiednich słów, by w inny sposób wyartykułować emocje.

Wykształcenie też odgrywa tu znaczenie, gdyż osoby które ukończyły wyższe uczelnie rzadziej używają wulgaryzmów, od osób, które po skończeniu gimnazjum lub szkoły zawodowej uznały się za wystarczająco wyedukowane i nie zawracały sobie głowy dalszym zdobywaniem wiedzy.

Znajomością języka angielskiego ta grupa młodych Polaków też nie bardzo może się popisać.

W swoich miejscach pracy tak „dla fanu” rozwijają swoje zdolności językowe ucząc Anglików polskich przekleństw. Ci bardzo często będąc na podobnym poziomie kultury osobistej odwdzięczają się polskim kolegom tym samym.

Wielu naszych rodaków ma problemy z poprawnym wysłowieniem się w tutejszych urzędach, ale za to bez zająknięcia wie, jak nazwać męskie czy żeńskie narządy płciowe, jak po angielsku nazwać kobietę lekkich obyczajów, czy jak dać do zrozumienia, by osoba z którą rozmawiamy, szybko oddaliła się w obojętnym dla nas kierunku.

W niektórych miejscach pracy używanie wulgarnego słownictwa jest zakazane i może prowadzić nawet do zwolnienia dysyplinarnego osoby, która nie potrafi kulturalnie rozmawiać z innymi.
Chamiejemy?
Stare porzekadło mówi, że przykład idzie z góry. Niestety tzw. elity w naszym kraju nie są przykładem do naśladowania, gdyż kultura słowa jest dla nich pojęciem ze słownika wyrazów obcych i w dodatku niezrozumiałych.

Tu na emigracji coraz częściej wstyd nam za rodaków używających wulgarnych słów w domu, na ulicy, w sklepie czy w zakładzie pracy. W rozmowach z rodakami słyszę, że nie chcą mieć nic wspólnego z takimi Polakami, bo przynoszą oni wstyd nam wszystkim.

Dla tych, których denerwuje chamstwo i wulgarne słownictwo polskich emigrantów, mam radę z kultowego skeczu o hydrauliku, który w kabarecie Dudek wykonywali Jan Kobuszewski i Wiesław Gołas: „Jasiu pamiętaj chamstwu w życiu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom! (pisownia zamierzona)!”.

Cezary Niewadzisz

author-avatar

Przeczytaj również

Ekopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Mężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuMężczyzna z ciężarną żoną spali w aucie przez pleśń w mieszkaniuPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiPolscy producenci drobiu odpowiadają na zarzuty brytyjskich instytucjiTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życieTrwa obława na nożownika z Londynu. Jego ofiara walczy o życie
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj