Życie w UK

Temat numeru: Będzie Brexit, bo tak chce „The Sun”

Kiedy brytyjscy wyborcy nie kupują historycznych, sentymentalnych czy ekonomicznych korzyści z Brexitu, do akcji wkracza „cudowna broń” tych, którzy mają dość związków Wysp z Unią Europejską. To największy tabloid – ”The Sun”. Gazeta nie bawi się w żadne subtelności, naciska na swoich czytelników, a mając miliony odbiorców wierzy, że – jak to bywało w przeszłości – tak i teraz dokona cudu, zachęci ludzi tak, by w większości głosowali za Brexitem.

Temat numeru: Będzie Brexit, bo tak chce „The Sun”

„To ostatnia szansa na pozbycie się niedemokratycznej machiny Brukseli… Nadszedł już czas, musimy to zrobić!”, przekonują niczym frontowi dowódcy wydawcy gazety.

„The Sun”: czas nadszedł

Aby nie było wątpliwości, że ten czas nadszedł, „The Sun” przekonuje: „Jesteśmy w przededniu podjęcia naszej największej i najważniejszej politycznej decyzji, stąd nawoływanie do głosowania za Wyjściem”.

Padają przy tym bardzo mocne słowa: „musimy się wreszcie sami uwolnić od dyktatorskiej Brukseli”. Zdaniem gazety podczas 43-letniego uczestnictwa brytyjskiego we Wspólnocie Europejskiej postępowała chciwość i niekompetencja jej organów, które tylko pogłębiały obecny kryzys. Podczas referendalnego głosowania, jak nawołuje „The Sun”, jest wreszcie szansa na skorygowanie tego ogromnego, historycznego błędu. To nasza ostatnia szansa. Dlatego, bez wątpienia, nasza przyszłość będzie coraz gorsza, jeśli pozostaniemy w Unii Europejskiej.

Będzie jak w Kanadzie

Co w zamian? „The Sun” wie, że po wyjściu z UE będziemy (Brytyjczycy – przyp. red.) bogatsi, bez konieczności fałszowania przyszłości, tak jak to czynią ludzie w Ameryce, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii oraz innych wielkich demokracjach, które istnieją. I tak jak my byliśmy odważni i pierwsi i zrobiliśmy to wiek temu. I na koniec przestroga: jeśli Wielka Brytania pozostanie w Unii Europejskiej, w krótkim czasie będzie zdominowana jako kraj przez coraz bardziej rosnące w potęgę Niemcy. Mimo wszelkich zapewnień Davida Camerona nasze wartości i możliwości rozmowy w ramach unijnych struktur zostaną poważnie osłabione.

Kłamliwy tekst z “The Sun” szkaluje Polaków. Tak wygląda walka o Brexit?

Pokazuje się jako przykład Grecję, ciągłe protesty w tym kraju, które są, jak przekonuje gazeta, zapowiedzią upadku Wspólnoty. Bo Grecja jest już bankrutem. Ale nie tylko ona, bo w fatalnym stanie i podobną drogą idą też Włochy, co będzie miało fatalne konsekwencje dla reszty Wspólnoty. Nie lepiej jest także z Hiszpanią, w której aż 45 procent ludzi poniżej 25 lat nie ma pracy. I co też dodatkowo pogrąża Wspólnotę, to fakt, że przyjmuje się do niej jeszcze kraje będące w znacznie gorszym stanie od tych wymienionych.

Unia jak zaraza

Obraz Unii Europejskiej malowany przez dziennikarzy „The Sun” jest naprawdę przerażający. Niekontrolowane fale imigrantów, które uderzają w służby poszczególnych krajów członkowskich. Do tego bezsilne wobec tych zjawisk rządy, które nie ograniczają tego napływu, co poważnie uderza w system opieki zdrowotnej, szkolnictwo, ma także ogromny wpływ na rozbudowę, a raczej ograniczanie rozwoju infrastruktury oraz na kursy giełdowych akcji.

Kampania na rzecz pozostania w obecnych strukturach umocni tylko potężne korporacje, wzmocni aroganckich eurofilów oraz zagraniczne banki, sprawi wreszcie, że nasze życie stanie się nie do zniesienia. „Projekt Strach”, jak nazywają zwolennicy Brexitu plan tych, którzy są za pozostaniem w UE, ma zwiększyć jedynie bezrobocie, doprowadzić do zachwiania rynku nieruchomości, do coraz większych niepokojów, w końcu do konfliktów zbrojnych jest po prostu nieprawdziwy.

Amerykańskie korporacje finansowe, Bank of England oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy i wreszcie światowi liderzy są zachęcani przez Downing Street do podgrzewania atmosfery niepewności, która ma rzekomo być czymś powszednim po Brexicie, dodaje „The Sun”. „To nasza ostatnia szansa na to, by Wielka Brytania była potężniejsza, by odzyskała demokrację, byśmy znowu byli dumni ze swojej kultury oraz innych naszych osiągnięć” – twierdzi tabloid.

Euro nie przeszło

Nonsens! Lata temu przecież ci sami politycy i ekonomiści rozpościerali przed nami apokaliptyczne wizje naszej przyszłości, jeśli tylko nie przyłączymy się do strefy euro, pisze „The Sun”. Dzięki Bogu udało się te tendencje powstrzymać. Mocne ekonomicznie kraje zrujnowały w ostatnim czasie biedniejsze unijne państwa i sprawiły, że miliony ludzi popadły w biedę. Na szczęście nie ulegliśmy potężnemu lobby euro, nie przyłączyliśmy się do tej strefy.

Powiedzieliśmy, że nie będziemy we wspólnym rynku, który nie akceptuje wszystkich zasad, a już na pewno nie tych, które wyłączają z niego inicjatywę. Jeśli tak jest, to pozwólcie nam opuścić Wspólnotę, używając atutów naszej piątej pod względem wielkości w Unii Europejskiej gospodarki, byśmy robili dobre interesy z pozostałymi 85 procentami reszty świata.

Przyjmujmy, wybierajmy najlepszych imigrantów z całego świata. Ale jeśli zostaniemy w Unii, jak tego chce Cameron, stracimy ostatecznie szanse na jakąkolwiek kontrolę naszej ludności. Co zresztą ten sam Cameron przyznaje. Wspomina wreszcie gazeta o suwerenności Wysp, o tym, że w końcu trzeba powiedzieć, że mamy swoje własne prawo. Głosując za hasłem „Opuścić” dokonamy restartu naszej suwerenności, przyszłość nasza wtedy będzie znacznie lepsza niż pod obecnymi regułami.

Polski strach przed Brexitem

Ustanowi się wreszcie zasady, którymi będą kierowali się politycy wybierani przez nas co pięć lat, a nie przez zagranicznych biurokratów. „The Sun” generalnie opowiada się przeciwko rosnącemu z każdym miesiącem superpaństwu, jak określa się Unię Europejską. Tyle, że – jak przekonuje gazeta – ta ostatnia jest niereformowalna. Pozostanie w UE oznaczałoby poddanie się cynicznym i fatalnym rządom, a to jest poniżej godności Wielkiej Brytanii.

„A przecież nasz kraj ma wspaniałą historię i to jest właśnie ostatnia szansa, by nasz kraj stał się jeszcze potężniejszy, który odzyska demokrację, zachowa te walory z każdej dziedziny życia, z których jest dumny” – stwierdza jeden z redaktorów gazety. Nie pierwszy to raz, kiedy gazeta łamiąc niezależność podpowiada czytelnikom, jak mają głosować. Rupert Murdoch, właściciel tabloidu od roku 1969 pokazywał siłę „The Sun”.

The Sun namaszcza

Do wyborów w 1974 r. dziennik formalnie popierał Partię Pracy. Tego roku jego stanowisko wobec laburzystów było niesprecyzowane, natomiast w wyborach parlamentarnych 1979 roku udzielił pełnego poparcia Margaret Thatcher i konserwatystom, które podtrzymywał przez 11 lat jej rządów.

„The Sun” jest populistyczny, prawicowy, eurosceptyczny i konserwatywny, jednak w wyborach w latach 1997, 2001 i 2005 popierał tzw. Nową Partię Pracy kierowaną przez Tony’ego Blaira. W wyborach 2010 roku „The Sun” znów przerzucił swoje poparcie na Partię Konserwatywną.

Jeśli dojdzie do Brexitu, Polacy wrócą do kraju? 400 tys. z nas może być do tego zmuszonych

Gdyby czytelnicy „The Sun” pamiętali o tym, jak gazeta zmieniała swoje polityczne preferencje, nie posłuchaliby jej rad po raz kolejny. Ale pamięć ludzka jest zawodna, a „The Sun” pisze to, co jest korzystne dla jego właściciela. Najlepszym przykładem podburzania Brytyjczyków przeciwko imigrantom był szkalujący „Polish Express” i polskich imigrantów tekst o jednym z poradników, które przygotowaliśmy dla naszych czytelników.

tabloid

„The Sun” próbował w tekście pokazać obraz chciwego, leniwego polskiego imigranta, który przyjechał na Wyspy, żeby okradać system socjalny Wielkiej Brytanii, a my drukując informacje znalezione na rządowej stronie Wielkiej Brytanii, dostępne dla każdego mieszkańca Wysp zostaliśmy oskarżeni o namawianie naszych czytelników do bezprawnego pobierania benefitów.

Starsi Brytyjczycy do dziś nie mogą pojąć, jak to się stało, że po długiej miłości „The Sun” do konserwatystów gazeta nagle przerzuciła swoje sympatie na Tony’ego Blaira i jego ugrupowanie, wskazując, by na niego głosować. Na pierwszej stronie pojawił się wielce znamienny tytuł: „The Sun” popiera Blaira”. Ponieważ szacowano wtedy dzienne czytelnictwo gazety na 10 milionów, efekt tej kampanii był taki, że Blair wygrał. – To oddech świeżego powietrza – napisano we wstępniaku o konieczności dopuszczenia do rządów Blaira i „The Sun” „wybrał” premiera Brytyjczykom. Swoją niedawną „miłość”, czyli konserwatystów nazwano „zmęczoną, podzieloną grupą, która nie zasługuje już dłużej na poparcie”.

Gazeta deklarowała, że są to wybory na wiek i na sześć tygodni przed głosowaniem przypomniano czytelnikom gazety i potencjalnym wyborcom, że wybierają rząd, który wprowadzi kraj w XXI wiek. O Blairze mówiono, że to polityk z wizją, odwagą, który potrafi w mieszkańcach Wysp rozpalić wyobraźnię. Wszyscy dostali amnezji zapominając, że w podobny sposób latami chwalono … konserwatystów. Wydawca „The Sun” Stuart Higgins nieudolnie tłumaczył, że podjęcie decyzji o przerzuceniu sympatii z konserwatystów na Blaira nie było łatwe. Ostatecznie jednak pochwalono Blaira i zachęcono czytelników do głosowania tak, jak „The Sun” postanowił.

thesunn

Kopniak dla Blaira

Trzeba przypomnieć, że w wyborach 2010 roku „The Sun” znów się odmieniło, Blair nie był już cacy i gazeta przerzuciła swoje poparcie na Partię Konserwatywną. „The Sun” nieraz pokazywał, że kiedy podpadł jej jakiś polityk, niszczyła go bezwzględnie. Niszczyła nie tylko tych, którzy podpadli opinii publicznej, ale i dlatego, że mogli zagrażać interesom właściciela gazety.

blair

Analitycy przypominają, że „The Sun” odegrał dużą rolę w kampanii Johna Majora w roku 1992, gdyż duża część elektoratu deklarowała się jako niezdecydowani. „The Sun” podpowiedział więc, jak głosować. Szefowie gazety wiedzieli, że czytelnicy gazety pójdą za jej głosem, bo w przeciwieństwie do podobnej w profilu gazety „Daily Mirror” czytelnicy tej ostatniej mniej interesowali się polityką i mniej wspierali jedną partię.

Brexit będzie katastrofą dla ludzi pracujących – ostrzegają związki zawodowe

Murdoch decyduje

Nie jest tajemnicą, że przed każdymi wyborami na Wyspach sam Murdoch podejmuje decyzję, jaką linię powinna zająć w tej sprawie gazeta „The Sun”. Wygrana jednej czy drugiej partii może się bowiem przełożyć na jego interesy. I pewnie tak jest i tym razem, kiedy to miliarder uznał, że Brexit będzie lepszy dla niego, tym samym powinien być lepszy dla Brytyjczyków.

Czy czytelnicy „The Sun” posłuchają apelu wydawcy gazety, zobaczymy już niebawem. Warto w tym miejscu przypomnieć, że jeden z beneficjentów akcji „The Sun”, wspomniany już Tony Blair jest teraz w ogniu krytyki tych, którzy zarzucają mu, iż zachęca „racjonalnych” wyborców na Wyspach do oddawania głosów za pozostaniem kraju w Unii Europejskiej.

Blair twierdzi teraz, że ostrzeżenia o groźbie Brexitu, jakie zawarł w swoim niedawnym wystąpieniu amerykański prezydent są bardzo sensowne i warto ich posłuchać. Blair powiedział też, że Wielka Brytania nie powinna się obawiać imigrantów z krajów wschodniej Europy, gdyż nie stanowią oni problemu dla brytyjskiego budżetu, więcej bowiem płacą oni podatków niż pobierają zasiłków i innej pomocy brytyjskiego państwa. I to prawda najprawdziwsza!

Marek Piotrowski

Dlaczego Brytyjczycy chcą wyjść z Unii Europejskiej? Zobacz film z POLSKIMI NAPISAMI!

author-avatar

Przeczytaj również

Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Rynek pracy w Irlandii Północnej – co mówią najnowsze dane?Holenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejHolenderski senat odrzuca podwyżkę płacy minimalnejBig Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Big Ben dwa lata od remontu. Jak się prezentuje?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kiedy zrobi się ciepło? Jaką pogodę zapowiadają na weekend?Kobieta zginęła potrącona przez własny samochódKobieta zginęła potrącona przez własny samochódUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie GminUstawa o zakazie sprzedaży papierosów z poparciem w Izbie Gmin
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj