Życie w UK
Te linie lotnicze w Europie radzą sobie w trakcie pandemii NAJGORZEJ. Jak w zestawieniu wypadają Ryanair i WizzAir?
Fot. Getty
To, jak dana linia lotnicza radzi sobie w trakcie pandemii koronawirusa, mierzy przede wszystkim tzw. load factor, czyli współczynnik wypełnienia miejsc w samolocie. Najnowszy raport pokazuje, jak radzą sobie pod tym względem największe linie lotnicze w Europie, w tym tanie linie lotnicze Ryanair i WizzAir.
Współczynnik wypełnienia miejsc w samolocie bardzo wiele mówi o sytuacji danej linii lotniczej, ponieważ przed pandemią tzw. load factor wynosił u niektórych przewoźników nawet ponad 90 proc., co oznaczało, że w trakcie każdego lotu wolnych pozostawało zaledwie kilka miejsc. Dla przykładu load factor dla Ryanaira wyniósł w 2019 r. średnio 96 proc., a dla Wizz Aira – średnio 93,6 proc. A w przypadku tej ostatniej linii warto jest przypomnieć, że WizzAir ma w swojej flocie ponad 40 samolotów zdolnych pomieścić 230 pasażerów lub więcej (są to Airbusy A321 i A321neo), w związku z czym osiągnięty w zeszłym roku średni współczynnik wypełnienia miejsc w samolocie stanowił dla przewoźnika prawdziwy sukces.
Koronawirus niszczy branżę lotniczą
Niestety od wczesnej wiosny load factor drastycznie się obniżył w przypadku większości europejskich przewoźników. Z raportu „Anker Report” wynika, że najlepiej pod tym względem poradziły sobie rosyjskie i tureckie linie lotnicze – Pobeda, Rossija, Aeroflot i Pegasus Airlines, które mają w swojej ofercie liczne loty krajowe. Poza tym w czołówce znalazła się też jedna linia hiszpańska – Volotea.
Z uwagi na różny sposób gromadzenia przez linie lotnicze danych dotyczących ilości obsłużonych pasażerów, w „Anker Report” współczynnik wypełnienia miejsc w samolocie został przedstawiony albo za III kwartał (lipiec-wrzesień), albo za wrzesień, albo wreszcie za październik. Rzecz jasna wynik osiągnięty przez linie lotnicze w III kwartale jest najkorzystniejszy z uwagi na to, że w lecie w wielu państwach nie obowiązywały tak surowe ograniczenia, jak teraz. Ale, jak twierdzą twórcy raportu, dokument pokazuje przede wszystkim pewne trendy dotyczące kondycji linii lotniczych, a przedstawionych w raporcie wyników nie należy porównywać ściśle jeden do jednego.
Sytuacja linii lotniczych w Europie
Poniżej prezentujemy load factor dla wybranych linii lotniczych ze wskazaniem, jaki obejmuje on okres:
- Pobeda (wrzesień) – 95,3 proc.
- Volotea (III kwartał) – 90,1 proc.
- Rossija (wrzesień) – 84,6 proc.
- Pegasus Airlines (październik) – 78,2 proc.
- Aeroflot (wrzesień) – 77,3 proc.
- Ryanair (październik) – 73 proc.
- EasyJet (wrzesień) – 71,6 proc.
- Turkish Airlines (październik) – 66,4 proc.
- WizzAir (październik) – 65,9 proc.
- Eurowings (wrzesień) – 64,9 proc.
- Transavia (III kwartał) – 64,4 proc.
- Brussels Airlines (wrzesień) – 61,6 proc.
- Vueling (III kwartał) – 59,6 proc.
- Iberia (III kwartał) – 58,8 proc.
- Norwegian (październik) – 55,3 proc.
- Air France (III kwartał) – 51,5 proc.
- Austrian Airlines (wrzesień) – 49,6 proc.
- British Airways (III kwartał) – 42,9 proc.
- Lufthansa (wrzesień) – 42,3 proc.
- SWISS (wrzesień) – 37,5 proc.
- SAS (październik) – 37,5 proc.
- Iceland Air (październik) – 36 proc.
- KLM (III kwartał) – 33,6 proc.
- Finnair (październik) – 31,7 proc.
- Aerlingus (III kwartał) – 26,9 proc.