Życie w UK
„Takie ciała istnieją i są cudowne” – blogerka plus-size walczy ze stereotypami
Definicja „ładnego” i „brzydkiego” ciała nie ogranicza się już do podziału na szczupłe- czyli ładne, i grube – czyli brzydkie. Jak dowodzi autorka bloga „Fat Girl Flow” – Corissa Enneking, również w środowisku puszystych dochodzi do dyskryminacji ze względu na kształt i proporcje ciała.
Ennkeing stwierdziła, że „ma dosyć oglądania wszędzie modelek reprezentujących ten sam typ figury, który ma się nijak do różnorodnego wachlarza proporcji ciał reprezentowanych przez kobiety na całym świecie.
Blogerka zauważa, że modelki plus-size w rzeczywistości wcale nie są otyłe – wi ększość z nich ma jedynie lekką nadwagę. Poza tym, w przeważającej liczbie przypadków są to kobiety rasy białej, w wieku poniżej 30 lat o regularnych proporcjach ciała.
„Jestem częścią społeczności puszystych od pięciu lat (chociaż nadwagę mam znacznie dłużej) i jedną rzeczą, której się na przestrzeni tego czasu nauczyłam, jest to, że tworzą ją osoby o niezwykle zróżnicowanych typach figury” – napisała w jednej z notatek na blogu Ennkeing i niemal natychmiast stała się bohaterką nie tylko bardzo otyłych, ale wszystkich kobiet zmagających się z kompleksami na punkcie swojego wyglądu zewnętrznego.
Na potwierdzenie tego, że nie ma ciał „ładnych” o „brzydkich”, blogerka zachęciła setki kobiet do publikowania w mediach społecznościowych zdjęć, na których pozują one w bikini. Na odzew nie musiała długo czekać – w jej skrzynka mailowa zaczęła pękać od fotografii przedstawiających każdy możliwy rodzaj ciała i gabaryt.
„Różnorodność w naszej społeczności jest nieskończona – to my sami musimy jednak pilnować, żeby wszystkie typy ciał były traktowane na równi” – przekonuje Ennkeing.