Styl życia
Tajemnicza śmierć Polaka w Nottinghamshire – co wydarzyło się pod szpitalem Bassetlaw?
Do wydarzenia doszło przy Kilton Hill w miejscowości Worksop. Pod szpitalem położniczym Bassetlaw Hospital pojawił się młody mężczyzna. Po wyjściu z żółtego samochodu marki Mini Cooper udał się na przystanek autobusowy.
Nie udało mu się do niego dotrzeć, gdyż po drodze zasłabł. Z pomocą nieprzytomnemu, leżącemu na ziemi człowiekowi przyszli ludzi, którzy byli świadkami tego tajemniczego zdarzenia. Natychmiast wezwano zarówno pogotowie, jak i policję, ale nie udało się uratować życia (jak się później okazało) Polaka. Przybyły lekarz stwierdził zgon na miejscu.
Bestia z Rumunii za kratami! Dlaczego groźny przestępca tyle czasu pozostawał na wolności?
To w zasadzie wszystko, co udało się ustalić. Patolog, badający przyczyny śmierci 23-latka, wciąż nie opublikował raportu na ten temat. Nie mamy pewności czy zgon był spowodowany upadkiem i uderzeniem głowy o beton czy może obrażeniami, których doznał już wcześniej.
Pytania o niespodziewane pojawienie się i równie niespodziewane zniknięcie żółtego Coopera również pozostają bez odpowiedzi. Jaka była rola kierowcy, który dosłownie wyrzucił Polaka przed szpitalem?
Brexit będzie katastrofą dla ludzi pracujących – ostrzegają związki zawodowe
Policja z hrabstwa Nottinghamshire apeluje do wszystkich, którzy mogę pomóc w tej sprawie o kontakt. Oficerowie proszą o telefon pod numer 101 (incydent 834 z 31 maja) lub anonimowo przez infolinię Crimestoppers (0 800 555 111). Śledztwo prowadzi detektyw Andy Bagule.