Życie w UK

Szukam sponsora

Oferują szybki sex, spotkania w hotelach, a do tego prawdziwą, kobiecą czułość. Wszystko tylko za „co łaska”. Co decyduje o tym, że zadbana Polka szuka sponsora? Tej odpowiedzi szukał dziennikarz „Polish Express”.

Szukam sponsora

Wpid 1258543638

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Kupię żonę za 4 tysiące >>

Dobrze sytuowany mężczyzna szuka dziewczyny lubiącej wygodne życie i poczucie spełnienia finansowego. Jeśli odpowiadają ci niezobowiązujące spotkania w zamian za pomoc materialną, zadzwoń – ogłoszenie takiej treści umieściliśmy w naszej gazecie licząc na kontakt od potencjalnych utrzymanek. Telefony dzwoniły nawet w środku nocy.
Młode dziewczyny były tak zaintrygowane ofertą sponsora, że godziły się oddać już podczas pierwszej randki. Bez problemów umówiliśmy się na seks w hotelu, szybki numerek w samochodzie i spotkanie w mieszkaniu jednej z nich. – Na razie nie musisz za nic płacić. Jak będę czegoś potrzebowała, to po prostu cię o to poproszę – tłumaczyły.

Stary, dominuj troszkę
Już kilka godzin po wydrukowaniu naszej gazety przychodzi pierwszy sms. – Mam 24 lata, 163 centymetry wzrostu i 56 kilogramów. Proszę napisać, jakie są pana wymagania i możliwość pomocy finansowej – czytamy. Chwilę później dostajemy kolejną wiadomość. – Spodobało mi się twoje ogłoszenie, bo jest szczere i konkretne. Zadzwoń.
Spełniamy prośbę. Odbiera 32-letnia Bożena z Leyton we wschodnim Londynie. Przedstawia się jako szczupła brunetka o zgrabnej figurze i – jak powiadają jej koledzy – „cudownych kurwikach w oczach”. Dziewczyna początkowo jest mało rozmowna i wyznaje, że przed chwilą płakała. – Dobrze jest się oczyścić, prawda? – pyta nieśmiało. Oddzwania po kilkunastu minutach, robi się odważniejsza.
Dowiadujemy się, że jest samotną matką dwójki dzieci, nie pracuje i ma na koncie kilka nieudanych związków. Chętnie spotka się, gdy pociechy będą w szkole – ma już dosyć siedzenia w domu i patrzenia, jak przemija jej młodość. – Jak na matkę dwójki dzieci, dbam o siebie i jestem zdania, że kobieta bez względu na wiek powinna być atrakcyjna – wyjaśnia.
Ile będzie nas kosztowała randka z zadbaną mamusią? Kobieta nie chce powiedzieć, aż w końcu stwierdza, że na początku nie musimy myśleć o pieniądzach. – Możemy widywać się dla przyjemności, a jeśli będę w potrzebie, to po prostu poproszę o pomoc.
Bożena proponuje spotkanie w centrum Londynu. Jeszcze przez telefon zaznacza, że jeśli się sobie spodobamy, możemy pójść do hotelu, albo w ostateczności zabierze nas do domu. Ostatni seks uprawiała w czerwcu, dlatego chciałaby, aby wreszcie ktoś ją „z… mocno ogarnął”. Czyli jak? Twierdzi, że „lubi pieścić partnera i nie gardzi miłością francuską”.
Dopytujemy, czy jest pewna, że powinniśmy to zrobić bez zabezpieczenia. Tu natrafiamy na sęk – kobieta była u lekarza w sprawie antykoncepcji, ale w polskiej klinice zaśpiewali za to 200 funtów. Nasz sponsor ma już na głowie pierwszy wydatek. – Ale jeśli chcesz, z początku możemy uważać, albo no wiesz damy sobie radę inaczej – proponuje. Nie obchodzi jej własna przyjemność. – Ej, stary, dominuj troszkę, przecież to ty dałeś ogłoszenie.

Nie jestem prostytutką
Nie zdążyliśmy spotkać się z Bożeną, a wiadomościami bombarduje nasz telefon 29-letnia Marta z północnego Londynu. Blond włosy, zielone oczy, 168 cm wzrostu, a przy tym wszystkim jest spragniona – od czasu przyjazdu do Anglii seksu nie uprawiała ani razu. – Jestem zdrową kobietą i lubię się kochać – zapewnia.
Marta pracuje jako ekspedientka w polskim sklepie, ale narzeka, że jest jej ciężko. Zarobki małe, wydatków sporo, a do tego musi wysyłać pieniądze do Polski. Ma tam dziecko i męża, ale podobno podjęła decyzję o rozwodzie. Z pensji niewiele jej zostaje. – Trudno mi sobie z tym wszystkim poradzić, dlatego chciałabym kogoś poznać i nie być samotna – stwierdza.
Nasza rozmówczyni ma problem, gdzie umówić się na spotkanie. Mieszka kątem u brata i nie chce go wtajemniczać w swoje prywatne sprawy. Proponujemy wyjazd weekendowy nad morze – niestety odpada. Dziewczyna nie ma wolnych weekendów. Okazuje się, że najlepszym miejscem na pierwszą randkę jest… samochód sponsora. – Chcesz się kochać w aucie? No to super, bo ja też mam prawo jazdy i lubię fajne samochody – reaguje z entuzjazmem.
Jakie są oczekiwania finansowe Marty? Okazuje się, że niezbyt wygórowane. Proponujemy jej zakupy na nasz koszt, uregulowanie rachunków lub przekazanie pieniędzy w gotówce. Ku naszemu zdumieniu dziewczyna reaguje nerwowo.
– Nie jestem przecież jakąś prostytutką, żebyś miał dawać mi pieniądze. Chcę się tylko spotkać, a pomożesz mi, jeśli będziesz chciał – zaznacza.
O tym, że sponsoring to nie prostytucja, przekonana jest większość badanych przez socjologów kobiet, które zgodziły się na intymne spotkania w zamian za pomoc finansową. W sondażu portalu Interia tylko 44 procent ankietowanych kobiet zadeklarowało, że swojego ciała nie sprzedałyby za żadne pieniądze. Cała reszta gotowa była negocjować stawkę. Okazało się, że seks w cenie od 100 do 300 złotych wart był aż dla 18 procent badanych. Powyżej 600 złotych skasowałoby za usługę seksualną już tylko sześć procent respondentów. Socjolodzy podkreślają, że sponsoring w Polsce ma zupełnie inne podłoże – tam nie chodzi o przeżycie lub zabicie samotności, lecz podniesienie swojego standardu życia. Seks za prezenty najczęściej oferują studentki, które w ten sposób zapewniają sobie środki na opłacenie czesnego lub stancji. O tym, że mają sponsora, nie wiedzą najczęściej ani koleżanki, ani najbliższa rodzina.

Hulaj dusza, piekła nie ma
Poszukiwaniem sponsorów interesują się nie tylko naukowcy, ale nawet filmowi reżyserzy. Kontrowersyjny film „Galerianki” autorstwa Katarzyny Rosłaniec zdobył nawet nagrodę festiwalu Era Nowe Horyzonty. Ukazuje on historię czterech warszawskich gimnazjalistek, które szukają swoich sponsorów w galeriach handlowych. – Jeśli kupisz mi dżinsy, to zrobię ci loda – w jednej ze scen młoda dziewczynka składa odważną propozycję starszemu, grubawemu mężczyźnie. Innym razem starsza koleżanka tłumaczy jej, że seks z miłością nie istnieje, a jeśli będzie twardo stąpała po ziemi, uda jej się znacznie podwyższyć poziom swojego życia.
– Byłam bardzo poruszona tym zjawiskiem i uważałam, że ludzie powinni o nim usłyszeć – tłumaczyła podczas premiery filmu reżyserka Katarzyna Rosłaniec. Krytycy zarzucali jej manipulowanie rzeczywistości, a nawet doszukiwanie się sensacji tam, gdzie jej nie ma. Jednak o nastolatkach szukających sponsorów słyszał niemal każdy.
– Sam napotykam się na nie w centrach handlowych – przyznaje profesor Janusz Czapiński, psycholog społeczny i koordynator projektu „Diagnoza społeczna”. Profesor uważa, że do rozluźnienia obyczajów przyczyniły się otwarte granice, łatwość przemieszczania się i pozostania anonimowym.
– Kiedyś człowiek przez całe życie żył i pracował tam, gdzie się urodził, a wiedza o nim narastała latami. Krótko mówiąc musiał liczyć się z opinią innych. Dziś każdy może sobie wyjechać, więc hulaj dusza, piekła nie ma – podsumowuje.

Tomasz Ziemba / Fot. GETTY IMAGES

Polacy Online – Portal Polaków w UK >>

Kupię żonę za 4 tysiące >>

author-avatar

Przeczytaj również

Rejestracja w Holandii i uzyskanie numeru BSNRejestracja w Holandii i uzyskanie numeru BSNRząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Rząd UK wstrzyma się od dalszego podnoszenia płacy minimalnej?Huragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyHuragan Nelson uderzył w Dover. Odwołane i opóźnione promyNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeNosowska w UK – ikona polskiej muzyka zagra koncerty w Londynie i ManchesterzeEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekEkopisanki – naturalne i domowe sposoby barwienia jajekLaburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?Laburzyści wycofają się z surowych przepisów imigracyjnych?
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj