Praca i finanse
Szok: Rodzice przez 16 dni opiekowali się martwym dzieckiem! To dobry sposób na poradzenie sobie z traumą?
Dziecko Charlotte i Attili Szakacs'ów urodziło się z ciężką wadą genetyczną i zmarło mając zaledwie 4 tygodnie. Ale, choć to szokujące, młodzi rodzice spędzili jeszcze z córeczką kolejne 2 tygodnie, ponieważ lekarze uznali, że tak lepiej poradzą sobie z traumą.
Charlotte i Attila byli przygotowani na to, że ich pierwsze dziecko urodzi się z poważną wadą genetyczną. O tym, że córeczka Evlyn cierpi na rzadką aberrację chromosomową, młodzi rodzice dowiedzieli się już w 20 tygodniu ciąży. Jednak, jak to bywa w przypadku wszystkich rodziców, Charlotte i Attila do końca wierzyli w to, że zdarzy się cud i że ich córeczka będzie zdolna samodzielnie funkcjonować.
Gwałciciel z Erytrei dostanie odszkodowanie! Za traumę, jakiej się nabawił w więzieniu
Niestety, cud się nie zdarzył. Evlyn przyszła na świat nieodwracalnie chora i zdołała przeżyć zaledwie miesiąc. Na ostatnie dni życia dziewczynka trafiła do hospicjum, gdzie też została odłączona od respiratora.
Lekarze z hospicjum zaproponowali jednak młodym rodzicom spędzenie jeszcze trochę czasu ze zmarłym dzieckiem. Było to możliwe dzięki zastosowaniu koca chłodzącego, dzięki któremu ciało Evlyn nie zaczęło się rozkładać. Charlotte i Attila opiekowali się więc zmarłą córeczką jeszcze przez 12 dni w hospicjum, a na ostatnie 4 dni przed pogrzebem zabrali Evlyn do domu.
„Zgwałcony” miś dowodem w sprawie przeciwko włamywaczowi
Przez 16 dni młodzi rodzice udawali, że wszystko jest w porządku – przytulali swoją córkę, mówili do niej i wychodzili z nią na spacery. Natomiast gdy zabrali ją do domu, położyli ją w łóżeczku, które nabyli dla niej zanim dowiedzieli się o chorobie.
Charlotte Szakacs podzieliła się swoją historią w internecie i przyznała, że te 16 dni pozwoliło jej poradzić sobie z traumą po śmierci dziecka. Młoda mama otrzymała wiele wyrazów wsparcia, zwłaszcza od kobiet, które doceniły jej odwagę i ogromną miłość do chorej córki. Do Charlotte napisały też kobiety, które straciły dzieci, a które nie miały okazji się z nimi pożegnać.