Życie w UK
SZOK! Bezdomny z Polski zamordowany przez Brytyjczyka, którego… zirytował prosząc o drobne
Fot: Norfolk Police/Facebook
Przed sądem Norwich Coroners' Court trwa rozprawa dotycząca tajemniczej śmierci Sergiusza Megesa w Norwich. 29-letniego Polaka miał zamordować Brytyjczyk, którego zirytowała jego prośba o drobne.
Światło na sprawę śmierci Megesa rzuciło zeznanie niejakiego Lee Copelanda. Zatrudniony jako portier w jednym z klubów nocnych w Norwich został zagadnięty przez mężczyznę, który "pochwalił mu" się, że kilka dni temu zabił człowieka. Rozmowa ta miała miejsce w tydzień po śmierci Megesa, 17 czerwca. "Zamordowałem go. Kopnąłem go w głowę" – miał powiedzieć domniemany sprawca. Z kolei Copeland miał go zapytać dlaczego i w odpowiedzi usłyszeć, że Polak zdenerwował go tym, że poprosił o drobne.
Co ciekawe, portier z Norwich nie zawiadomił policji od razu. "Nie wiedziałem czy mam mu w ogóle uwierzyć" – zeznał Copeland przed sądem. W chwili obecnej w rękach policji znajdują się dwie osoby podejrzane o morderstwo Polaka.
10 czerwca 2015 roku ciało Sergiusza Megesa zostało znalezione w przejściu podziemnyvh dla pieszych w Norwich. Jak wykazała późniejsza sekcja zwłok 29-letni Polak zmarł w wyniku obrażeń w dolnym rejonie klatki piersiowej. Mogły one powstać zarówno w wyniku silnego kopnięcia lub uderzenia, ale równie dobrze mógł je spowodować upadek z dość dużej wysokości.
BBC zarzuciło polskiej ambasadzie w Londynie współfinansowanie "skrajnie prawicowego wydarzenia"
Ciało polskiego obywatela znaleźli dwaj pracownicy socjalni zajmujący się zapobieganiu bezdomności. Sprawdzali właśnie rejony, w których śpią ludzie pozostający bez dachu nad głową gdy zauważyli ciało naszego rodaka, jak się później okazało. Jak zeznali znaleziony przez nich denat nie miał na sobie spodni. Natychmiast wezwano pogotowie. Aby rozpocząć akcję ratowania jego życia sanitariusze musieli przebić się przez sześć warstwa ubrań.
Niestety, było już za późno, aby móc coś wskórać. Zgon ogłoszono na miejscu. Według badań Polak tuż przed swoją śmiercią znajdował się pod wpływem alkoholu. Dodajmy, że według lekarza Megasa, Sean Holta, był on "chronicznym alkoholikiem".