Styl życia
Szkocja: Polski weteran od dziesięciu lat zamawia w tym pubie codziennie to samo
Fot: East Lothian Courier
W zeszły wtorek mieszkający w Prestonpans, niewielkim rybackim mieście na wschód od Edynburga, Józef Czech obchodził swoje setne urodziny. Polak chciał uczcić ten wyjątkowy dzień w… całkiem zwyczajny sposób.
Nasz rodak udał się po prostu do ulubionego lokalnego pubu i zamówił ten sam lunch, co zamawia zwykle. Zrobił to samo, co robi prawie codziennie od ostatnich dziesięciu lat decydując się na zwyczajną sałatkę z szynkę. Wraz z nim przy stole zasiedli ci, którzy zwykle towarzyszą mu podczas posiłku – 91-letnia żona Selina córka Alex, a także sąsiedzi John i Margaret. Jak widać na zdjęciu akurat tego dnia nie było całkiem zwyczajnie.
Tragiczna śmierć Polaka w West Bromwich – Daniel Pelechacz osierocił trójkę dzieci
"Przychodzi tutaj każdego dnia" – komentowała Michelle Wilson, kierowniczka Prestoungrange Gothenburg. "Mieszka dosłownie pięć minut drogi od nas. Przychodzi do nas od zawsze. Zamawia zwykle to samo – zupę albo sałatkę. Zawsze trzymamy dla niego ciasto" – czytamy na łamach "East Lothian Couriera".
"Mieszkamy tu niedaleko. Wcześniej, na High Street była kawiarnia, ale została zamknięta. Moja mama ciągle powtarza, że możemy zjeść w Musselburgh, ale ze względu na ich wiek nie chce ciągnąć ich tak daleko" – komentowała Alex, córka stulatka z Polski. "Zawsze dobrze jest wspierać lokalny biznes" – dodaje.
Ponad 60 proc. Brytyjczyków chce pełnego dostępu do jednolitego rynku UE!
Kim jest Józef Czech? To były polski wojskowy. Swoją żonę, pochodzącą z Irlandii Selinę, poznał w Birmingham, tuż po tym jak został zdemobilizowany. "Stałem przed pubem, czekając na przyjście mojej przyjaciółki" – wspomina żona dziarskiego stulatka. "Kiedy dwóch mężczyzn weszło do środka powiedziałem do niej, żeby ona zajęła się tym większym, a ja wezmę tego mniejszego."
Józef i Selina wzięli ślub w dwa lata później, w 1949 roku. W 1984 para przeprowadziła się do Prestonpans. Co polski weteran zwykle zamawia? Menu dla emerytów za 4,99 £ z filiżanką herbaty. Lunche w Prestoungrange Gothenburg stały się rodzinną tradycją. "Menu się zmieniają, ludzie się zmieniają, a my nadal kultywujemy naszą tradycję" – kończy Alex.
A redakcja "Polish Express" jubilatowi życzy dużo zdrowia i kolejnych wizyt w ulubionym pubie.