Życie w UK
Szefowie brytyjskich kolei latają samolotami na służbowe spotkania, bo taniej
Krajowe podróże służbowe pracowników Network Rail kosztują 1,3 miliona rocznie. Kolejarze podróżują samolotami, bowiem w ogólnym rozrachunku bilety lotnicze są tańsze niż w przypadku transportu naziemnego.
Od kwietnia 2013 do marca 2015 pracownicy kolei w na spotkania odbywające się na terenie UK latali 8,353 razy. Rejsów zagranicznych było mniej – 2,907, ale ich koszt był podobny – 1,1 miliona funtów.
Celem 90 procent lotów krajowych była Szkocja. Zagraniczne podróże służbowe obejmowały z kolei tak odległe miejsca jak Australia. Rail Network, dbając o komfort swojej kadry kierowniczej, zapewnia bilety w business class na każdy lot trwający powyżej pięciu godzin.
Informacji na temat stylu podróżowania szefów Network Rail udzielił Robin Gisby – były dyrektor dyrektor zarządzający tej państwowej spółki, który przyznaje, że w trakcie swojego urzędowania odbył 15 podróży lotniczych, które kosztowały 2,200 funtów. Drugie tyle NR zapłaciło za zagraniczne podróże Gisby’ego.
Jak potwierdził rzecznik kolei, koszt biletów lotniczych jest i tak niższy niż gdyby pracownicy mieli podróżować pociągami i nocować w miastach, w których odbywają spotkania.
„W większości przypadków transport lotniczy jest lepszym rozwiązaniem. W latach 2013-2015 loty kosztowały nas 1,3 mln. funtów. W tym samym czasie na bilety kolejowe wydaliśmy 32 miliony” – tłumaczy rzecznik i zapewnia, że pracownicy NR są zobligowani do wybierania najtańszej opcji transportu. „Czasem istotnie jest to samolot, jednak w większości przypadków jeździmy pociągami” – zapewnia przedstawiciel RN.