Bez kategorii
Szaria w angielskiej szkole: zero telewizji, smartfonów i kontaktów z “niewiernymi”
Muzułmańska szkoła wyznaniowa z Dewsbury, prowadzona przez organizację oskarżaną o sprzyjanie islamskim ekstremistom, otrzymała od Ofsted ocenę “dobry”, choć trzyma swych wychowanków w religijnym getcie. Zakazuje im nawet kontaktów z “niewiernymi” rówieśnikami. O kontrowersyjnej decyzji zrobiło się głośno, bo szkoła utrzymywana jest z pieniędzy brytyjskich podatników.
Kontrolowana przez rządową organizację placówka to The Institute of Islamic Education. Działa na terenie meczetu Markazi i jest prowadzona przez wyznawców Tablighi Jamaat, ortodoksyjnego odłamu islamu, wpajających uczniom prawa szarii i nie pozwalających na żadne odstępstwa, zarówno w murach szkoły jak i poza nimi.
Dzieci, uczęszczające do szkoły w meczecie nie mogą oglądać telewizji, słuchać radia, oglądać telewizji, korzystać ze smartfonów ani mp3. Rygory dotyczą też ubioru: wykluczone są wszelkie elementy sprzeczne z wymogami islamu. Tym, którzy zadają się z rówieśnikami z zewnątrz grozi wydalenie jeśli nie zerwą kontaktów z “niewiernymi”.
Sky News w swej relacji pyta, jak mają się takie reguły do zapowiedzianej niedawno przez Davida Camerona likwidacji barier oddzielających rożne grupy społeczne w Wielkiej Brytanii. W tej szkole najwyraźniej kwestia postrzegana jest zupełnie inaczej: – Pracujemy dla naszej społeczności – mówi po prostu Shabbir Daji, przełożony szkoły.
W Institute of Islamic Education uczą się jedynie chłopcy w wieku od 12 do 16 lat. Ich edukacja ukierunkowana jest na zagadnienia pozwalające zostać imamami, nauczycielami szkół koranicznych lub badaczami Koranu. Aby to osiągnąć większość słuchaczy kontynuje naukę przez kolejnych 7-9 lat. (kt)