Życie w UK
Syryjscy uchodźcy uratowali z wypadku lidera niemieckich neonazistów
O tym, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie nam los, dobitnie przekonał się właśnie Stefan Jagsch – jeden z liderów niemieckich neonazistów. Jagsch miał poważny wypadek samochodowy, z którego uratowali go syryjscy uchodźcy.
Do wypadku doszło 16 marca w miejscowości Büdingen, w pobliżu Frankfurtu. Stefan Jagsch stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w drzewo. Szczęśliwie jednak tą samą drogą jechał autokar z uchodźcami z Syrii, którzy bez namysły postanowili pomóc poszkodowanemu. Syryjczycy wyciągnęli Jagscha z auta, udzielili mu pierwszej pomocy i wezwali karetkę.
Żołnierze Odyna – neonaziści patrolują ulice w Finlandii
W całej tej sytuacji paradoksalne jest to, że Stefan Jagsch to polityk o poglądach neonazistowskich, który jest jednym z liderów nacjonalistycznej Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (w skrócie NPD). Jagsch jest wrogo ustosunkowany do imigrantów, co też regularnie daje on poznać w swoich wystąpieniach albo w zamieszczanych wpisach w internecie. „Integracja to zagłada”, „zatrzymać falę uchodźców”, „łódź jest pełna” – to tylko niektóre z wpisów autorstwa Jagscha.
W wyniku wypadku Stefan Jagsch złamał obie nogi i doznał urazów głowy. Neonazista jak na razie nie podziękował Syryjczykom za udzieloną mu pomoc. Do wydarzenia zdawkowo odniósł się jedynie Jean Christoph Fiedler, jeden z regionalnych polityków NPD. – Uchodźcy zachowali się w sposób bardzo dobry i ludzki – powiedział Fiedler dziennikarzowi Frankfurter Rundschau.
Polscy neonaziści najbardziej widoczni na antysemickiej demonstracji w Londynie