Życie w UK
Swobodny przepływ pracowników utrzymany kilka lat po Brexicie? W rządzie trwa o to zażarty spór
Niecałe 10 dni temu media brytyjskie obiegła wiadomość, że rząd chce wprowadzić nawet 4-letni okres przejściowy w zakresie utrzymania swobodnego przepływu osób. Dziś jednak, w wywiadzie dla tygodnika „The Sunday Times”, minister handlu zagranicznego Liam Fox zapowiedział, że Londyn niczego takiego nie rozważa.
O tym, że firmy domagają się od rządu wprowadzenia przynajmniej kilkuletniego okresu przejściowego w zakresie swobodnego przepływu osób na Wyspy, powiedział w zeszłym tygodniu kanclerz skarbu Philip Hammond. Kanclerz stwierdził, że nagłe wstrzymanie imigracji może być katastrofalne dla brytyjskiej gospodarki i że tylko wydłużenie momentu całkowitego zamknięcia granic, a tym samym zagwarantowanie firmom w UK nieograniczonego dostępu do siły roboczej, może pozwolić Wielkiej Brytanii przejść przez Brexit stosunkowo łagodnie.
Brexit już powoduje braki pracowników w branży gastronomicznej. To ostatnia szansa dla Polaków!
Słowa Philipa Hammonda zbił jednak właśnie w wywiadzie dla „The Sunday Times” Liam Fox. Minister handlu zagranicznego skrytykował swojego rządowego kolegę i powiedział, że niepotrzebnie wprowadza on w rządzie ferment. Fox dodał także, że Londyn nie może się zgodzić na wydłużenie swobody przepływu osób po Brexicie, ponieważ byłoby to wbrew woli wyborców wyrażonej w referendum 23 czerwca.