Życie w UK
Świat poznaje kandydatkę na prezydent Polski z… „Playboya”
Magdalena Ogórek wystartuje w najbliższych wyborach prezydenckich jako kandydatka Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Gazety mniej rozpisują się jednak na temat jej kompetencji politycznych, większość miejsca na stronach poświęcając aparycji potencjalnej głowy państwa. Stanowisko zdecydowali się w tej sprawie zająć nawet redaktorzy znanego miesięcznika dla mężczyzn.
„W Ameryce mówiąc o prezydencie, który dobrze się prezentował, mamy na myśli Johna F. Kennedy’ego czy Ronalda Regana, a większość obecnych kandydatów na ten urząd w U.S.A zbliża się do wieku emerytalnego. Zagraniczni politycy wydają się wypadać na tym tle dużo bardziej atrakcyjnie niż jakikolwiek ‘produkt’ amerykańskiej sceny politycznej. Spójrzcie tylko na polską polityk – Magdalenę Ogórek” – czytamy w “Playboyu”.
Magazyn cytuje partyjnych liderów SLD, którzy wybór Ogórek uzasadniali następująco: „Jest symbolem otwartości polskiej sceny politycznej na nową generację młodych Polaków i Polek, a także symbolem narodowej jedności – nie stoi na czele żadnego z walczących obecnie na polskiej scenie politycznej ugrupowań czy partii”. Redaktorzy Playboya do powyższego stwierdzenia odnoszą się w duchu zgodnym z przyjęta przez pismo konwencją: „Potrafimy sobie wyobrazić, jaką popularnością [Ogórek] będzie cieszyła się wśród młodych Polaków” – kwitują.
Szanse na objęcie przez członkinię SLD najwyższego urzędu w państwie są niewielkie – w sondażach, z około 65-procentowym poparciem, prowadzi obecny prezydent – Bronisław Komorowski. Dziennikarze „Playboya” wydają się jednak zachwyceni samym faktem, że polska scena polityczna jest tak otwarta. „Czyż demokracja nie jest wspaniała?” – pytają retorycznie.