Życie w UK
Portowcy strajkowali w Calais, brytyjscy turyści utknęli w korkach
Około 2 tysięcy Brytyjczyków zostało zatrzymanych we francuskim porcie z powodu wczorajszej blokady blokady portu w Calais. Strajk ma potrwać 48 godzin.
W porcie w Calais strajkują pracownicy MyFerryLink i SCOP Sea France, firm zajmujących się przewozem ludzi promami między Dover a Calais. Powodem strajku pracowników była decyzja spółki Eurotunnel, operatora kolejowego połączenia pod kanałem La Manche, o sprzedaży żeglugi promowej duńskiej firmie DFDS. Decyzja spółki była podyktowana toczącym się sporem z władzami brytyjskimi dotyczącym przestrzegania zasad konkurencji.
Duńska firma zobowiązała się zatrudnić 202 z 577 pracowników, jednak pracownicy MyFerryLink i SCOP Sea France nie chcieli się zgodzić na takie rozwiązanie. Dlatego związki zawodowe podjęły decyzję o rozpoczęciu strajku, sprzeciwiając się tym samym redukcji etatów.
Strajk przewoźników sparaliżował całkowicie ruch, frustracja turystów jest tym większa, że pasażerowie nie zostali uprzedzeni o blokadzie ruchu w porcie. Jednak rzecznik portu zapewnia o podjęciu starań przywrócenia normalnego trybu pracy portu.
To nie pierwsza niemiła niespodzianka, która spotyka Brytyjczyków w ostatnim czasie we Francji. W zeszłym tygodniu miał miejsce strajk przewoźników po francuskiej stronie tunelu pod kanałem La Manche. Strajk spowodował zawieszenie pociągów kursujących między Londynem a Paryżem i Brukselą. W piątek natomiast autostrada A1 na odcinku Paryż – Lille była zablokowana przez 14 godzin, co zmusiło podróżujących do spędzenia nocy w samochodach. Powodem wstrzymania ruchu była blokada, z płonących stosów opon i gałęzi, zrobiona przez Romów .
Przeczytaj też: W Cobham wpadło 27 nielegalnych imigrantów
(m)