Praca i finanse
Strajk na kolei w bank holiday. Związkowcy domagają się wyższych pensji
Kolejowi związkowcy ogłosili, że planowany strajk, odbędzie się w bank holiday. W poniedziałek 25 maja, w ostatni dzień długiego weekendu, ruch kolejowy może zostać sparaliżowany.
Pracownicy zrzeszeni w Rail, Maritime and Transport union (RMT) odejdą od stanowisk pracy o godzinie piątej popołudniu. Dodatkowo w poniedziałek i we wtorek żaden z pracowników kolei, włączając w to ludzi obsługujących sygnalizację i utrzymujących tory, nie będzie zostawał na nadgodziny.
W głosowaniu pomysł strajku poparło 80 procent związkowców, co piąty z nich był przeciwny temu pomysłowi. Tym samym odrzucili propozycję ze strony Network Rail, która zakładała podwyżkę w wysokości 500 funtów w tym roku oraz podwyższanie pensji przez trzy kolejne lata o poziom inflacji.
„Nasi członkowie zdecydowanie odrzucili propozycję Network Rail. Firma nie zrobiła nic, żeby przekonać pracowników do swoich racji. Biorąc pod uwagę zdecydowane zwycięstwo opcji „strajk” w referendum, nie pozostało nam nic innego niż wyznaczyć datę protestu” tłumaczy Nick Cash, który stoi na czele RMT.
Związkowiec tłumaczy, że kolejarze mają bardzo niebezpieczną pracę, która wiąże się z ciągłym stresem i dlatego powinna być godziwie wynagradzana przez pracodawców.
Po ogłoszeniu daty strajku Network Rail nie udzieliło jeszcze komentarza, ale już w czasie referendum tłumaczyła, że to „żądanie okupu” przez RMT w zamian za niepowodowanie komunikacyjnego chaosu.