Życie w UK
Straci pracę, bo jej córka opowiada o Bogu
38-letnia Brytyjka Jennie Cain najprawdopodobniej straci pracę, bo jej córka opowiadała kolegom z klasy o Bogu – donosi Daily Telegraph.
Polityczna poprawność czy zwykły absurd? >>
Religijna poprawność w "Coronation street" >>
Jennie Cain jest recepcjonistką i od dwóch i pół roku pracuje w szkole podstawowej Landscore w hrabstwie Devon. Została zawieszona w obowiązkach, gdyż jej córka Jassimen opowiadała o swojej wierze koledze z klasy.
Następnego dnia Cain została wezwana do gabinetu dyrektora, gdzie powiedziano jej, że szkoła nie jest najlepszym miejscem do prezentowania przekonań religijnych.
Postanowiła do znajomych z kościoła wysłać z jej domowego komputera maile z prośbą o modlitwę, za nią, za jej rodzinę i za szkołę.
W niewyjaśnionych okolicznościach emaile trafiły również do dyrektora, który postanowił wszcząć postępowanie dyscyplinarne.
Daily Telegraph donosi, że od poniedziałku nauczyciele mają zakaz poruszania z uczniami tematu wiary. W przeciwnym razie im także grozi zawieszenie.
Sprawa Cain to kolejny przypadek dyskryminacji chrześcijan w Wielkiej Brytanii.
gp