Życie w UK

Starając się o brytyjski paszport pomylił termin rejestracji i teraz grozi mu za to deportacja

Zaręczony z Brytyjką i mieszkający od 10 lat na Wyspach stolarz, James Geale, który wyposażał m.in. wnętrze wieżowca The Shard, może zostać deportowany z Wielkiej Brytanii przez to, że pomylił termin rejestracji starając się o brytyjski paszport.

Starając się o brytyjski paszport pomylił termin rejestracji i teraz grozi mu za to deportacja

Deportacja

36-letni James Geale jest z pochodzenia Australijczykiem, który od 10 lat mieszka w Wielkiej Brytanii i pracuje jako stolarz. Mężczyzna wyposażał wnętrza takich słynnych londyńskich budynków jak The Shard czy The Walkie Talkie.

 

Home Office wydał oświadczenie w sprawie statusu imigrantów z UE po Brexicie! Aplikacje nie będą odrzucane z powodu drobnych niedociągnięć

Tego lata Geale planował wziąć ślub ze swoją narzeczoną Jenni Sutton, która jest Brytyjką i postanowił wyrobić sobie brytyjski paszport. Nie przypuszczał jednak, że przez jeden błąd, jakim było pomylenie przez niego terminu rejestracji, będzie groziła mu deportacja.

Od 15 grudnia 36-latek stracił prawo do legalnej pracy w Wielkiej Brytanii, a wszystkie problemy wynikające z drobnej pomyłki, mogą go kosztować tysiące funtów. James Geale przyznał się do popełnionego błędu – był przekonany, że ostateczna data rejestracji przy staraniu się o paszport upływa 12 sierpnia 2017 roku, jednak faktycznie był to 10 lipca.

 

 

Australijczyk mieszkający od 10 lat w Wielkiej Brytanii mówi wprost, że czuje się „zdradzony”, gdyż konsekwencje, jakie musi ponosić, nie są adekwatne do jego przewinienia. „Przyznaję, popełniłem błąd, zarówno ja jak i moja partnerka myśleliśmy, że ostateczny termin upływa w sierpniu, i jeśli chcecie wymierzyć mi za to grzywnę – w porządku, jednak Home Office postawiło mnie w sytuacji bez wyjścia i nie chcą dać mi możliwości naprawy błędu.

Byliśmy w urzędzie, aby przesunąć ślub, dzięki czemu będę się starał o wizę, jednak muszą mieć ksero mojego paszportu, jednak Home Office go zarekwirowało i nie mogę go odzyskać, chyba że opuszczę Wielką Brytanię.

Dzwoniłem do nich 15 razy albo więcej i rozmawiałem za każdym razem z inną osobą, poszczególne wydziały nie mają żadnego kontaktu ze sobą i nadal nie otrzymałem od nich odpowiedzi. Czuję się zdradzony, pracowałem tutaj 10 lat, płaciłem podatki, uwielbiam tu być, to jest mój dom, jednak oni nie idą na ustępstwa. To oddali mnie od domu i mojej rodziny” – powiedział zrozpaczony Geale.

Home Office groziło żonie Polaka deportacją! Kobieta otrzymała jednak skuteczną pomoc

author-avatar

Paulina Markowska

Uwielbia latać na paralotni, czuć wiatr we włosach i patrzeć na świat z dystansu. Fascynuje ją historia Wielkiej Brytanii sięgająca czasów Stonehenge i Ring of Brodgar. W każdej wolnej chwili eksploruje zakątki tego kraju, który nieustannie ją fascynuje. A fascynacją tą ‘zaraża’ też kolegów i koleżanki w redakcji:) Pochodzi z Wrocławia i często tam wraca, jednak prawdziwy dom znalazła na Wyspach i nie wyobraża sobie wyjazdu z tego kraju, dlatego szczególnie bliskie są jej historie imigrantów, Polaków, którzy także w tym kraju znaleźli swój azyl.

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj