Styl życia
UE: Sprzedawcy milkshake’ów są gotowi na powitanie Brexit Party w Parlamencie Europejskim
Fot. Facebook, Getty
Członkowie Federacji Europejskich Sprzedawców Milkshake’ów twierdzą, że są gotowi sprostać wzrostowi popytu na mleczne napoje. Zainteresowanie wśród kupujących miało wzmóc się po tym, jak Brexit Party z Nigelem Farage'm na czele pojawiła się we wtorek w nowo wybranym Parlamencie Europejskim.
Portal „The Post Truth Post” podał niecodzienne informacje: prezes Federacji Europejskich Sprzedawców Milkshake'ów miał twierdzić, że członkowie Federacji śledzą na bieżąco wydarzenia polityczno-społeczne w Wielkiej Brytanii i są gotowi na wzrost popytu na duże i bardzo duże milkshake’i w trzech miastach, w których obraduje Parlament Europejski: w Strasburgu, Brukseli i Luksemburgu.
Przypomnijmy, że przed wyborami do Parlamentu Europejskiego Nigel Farage został oblany milkshake’iem, a potem ukrywał się w brexitowym autobusie z obawy przed kolejnymi atakami na trasie swojej kampanii. Przed mlecznymi koktajlami drżeli też pozostali członkowie Brexit Party.
Na „The Post Truth Post” czytamy: „Pomimo zapachu stęchłego mleka, tweedu i zbyt wielu prawicowych spotkań, partia Brexit zajęła pierwsze miejsce w wyborach w Wielkiej Brytanii, otrzymując 31,6 proc. głosów i zapewniając sobie 29 miejsc w Parlamencie Europejskim”.
Według portalu, wiadomości o przesiąkniętych laktozą Brexitersach spowodowały wzrost sprzedaży koktajli mlecznych w Wielkiej Brytanii. W związku z tym trend ten chcą teraz podobno wykorzystać europejscy sprzedawcy milkshake’ów.
Parlament Europejski rozpoczął swoją nową kadencję we wtorek, kiedy to nowo wybrani posłowie do PE z 27 państw członkowskich oraz z Wielkiej Brytanii, która jedną nogą jest już poza Wspólnotą, spotkali się po raz pierwszy w nowym składzie. Podczas ceremonii inauguracyjnej, członkowie Brexit Party Nigela Farage’a ostentacyjnie odwrócili się plecami do innych posłów, gdy zabrzmiał hymn Unii Europejskiej.
Na zewnątrz budynków parlamentarnych, na spokojnej ulicy Rue Lucien Febvre, francuscy sprzedawcy pracowicie wznoszą stragany „lait frappé” pośród cukierni i piekarenek: – „Nie rozumiem waszego angielskiego systemu politycznego z waszym Brexitem i waszym Borisem Johnsonem” – miał powiedzieć Monsieur Jannsens pracownikom portalu „The Post Truth Post”. – „Oczywiście, rzucanie jajami jest zabronione przez przepisy UE dotyczące zdrowia i bezpieczeństwa. Ale rzucony koktajl mleczny to sprzedany koktajl mleczny, tak więc należycie powitamy tę Brexit Party w Europie”.
Informacje podane przez portal „The Post Truth Post” nie zostały zweryfikowane przez inne media.