Styl życia
Sprawa Magdaleny Żuk: Rezydent zabrał jej torebkę i telefon! Wszystko nagrały kamery monitoringu! [wideo]
Od tragicznej śmierci Magdaleny Żuk minął miesiąc, ale wciąż pojawiają się nowe domysły w tej sprawie. Podejrzenia po raz kolejny padają na egipskiego rezydenta biura podróży.
Magdalena Żuk zmarła tragiczną śmiercią miesiąc temu, ale sprawa ta wciąż pozostawia więcej pytań i domysłów niż odpowiedzi. Jej rozwiązaniem zajmuje się prokuratura, samozwańczy detektyw – Krzysztof Rutkowski oraz rodzina zmarłej Polki.
Rodzina i znajomi Magdaleny powtarzali, że nic nie wskazywało na to, że Magdalena chciała popełnić samobójstwo, nie miała wcześniej żadnych prób samobójczych. Podczas rozmowy telefonicznej ze swoich chłopakiem Markusem sprawiała wrażenie odurzonej i nie do końca świadomej, a w końcu wyznała, że ktoś dosypał jej czegoś do drinka.
Z kolei znajomi dziewczyny, do których Magdalena wysyłała wiadomości na Facebooku powiedzieli, że dziewczyna kilkukrotnie pisała do nich, że "jest już w pokoju i czeka na nich", a przecież w tamtej chwili znajdowała się w Egipcie, podczas gdy oni przebywali w Polsce.
Rodzina zmarłej Polki twierdzi ponadto, że rezydent Mahmoud K. jest również zamieszany w sprawę. Siostra Magdaleny opublikowała film, na którym widać jak egipski rezydent odbiera Magdalenie jej torebkę i telefon. Internauci zwracają uwagę, że Polka już wcześniej nie miała swojego telefonu, bo ostatnią rozmowę przed śmiercią prowadziła z telefonu należącego do rezydenta.
Uchodźca ZARŻNĄŁ nożem pięcioletnie dziecko
Biuro podróży od początku broni swojego pracownika i twierdzi teraz, że odebranie telefonu Magdalenie, w ogóle nie miało miejsca. Rzecznik biura Radomir Świderski na łamach tygodnika "Super Express" zaprzecza: "To nieprawda. Nasz pracownik nie zabrał kobiecie ani telefonu ani torebki, ani innej rzeczy osobistej".