Życie w UK
Śmiertelny żart na Facebooku
Śmierć dziecka jest jedną z najgorszych tragedii jaka może spotkać rodzica. Niektórzy jednak uznają, że żartowanie sobie z takiej tragedii i robienie okrutnych żartów rodzicom, którzy stracili syna, bądź córkę, to świetna sprawa.
Bridget Agar, której syn, 16-letni Jordan Agar, zaledwie 2 dni wcześniej zginął w wypadku, przeżyła szok, gdy ktoś skontaktował się z nią przez fałszywe konto na Facebooku (założone rzekomo przez jej syna), wpisując: „wcale nie umarłem”. Przez Facebooka zaproszono ją również na przyjęcie urodzinowe tragicznie zmarłego Jordana, który uderzył motorowerem w ścianę i zmarł na miejscu, zaledwie kilkaset metrów od swojego domu. Jeszcze dzień wcześniej świętował swoje 16. urodziny i zdany egzamin na prawo jazdy uprawniające go do jazdy motorowerem. Po zgłoszeniu sprawy administratorom Facebooka strona została zawieszona, a policja usiłuje poznać to żsamość osoby, która ją założyła.