Styl życia
Skrajna nieodpowiedzialność pilotów easyJeta – tym razem obyło się bez tragedii…
Fot: "The Sun"
Skandaliczne zachowanie pilota samolotu linii easyJet. Podczas lotu z Londynu do Madrytu kapitan Michel Castellucci sfilmował swojego pierwszego oficera, gdy ten się wygłupia zamiast zająć się swoimi obowiązkami. Pełen pasażerów samolot, który pilotują, w tym momencie znajdował się na wysokości 12 kilometrów…
Kapitan Castellucci znany jest ze swojej aktywności w mediach społecznościowych. Na swoim instagramowym profilu pilot_flyingnut, który dorobił się już całkiem sporego grona followersów, zamieszcza różne filmiki, nierzadko nakręcone podczas pracy. Gdyby jednak pracował w biurze pewnie nikt nie mógł by mieć do niego żadnych pretensji, ale wygłupy podczas pilotowania samolotu, na pokładzie którego są setki pasażerów, to już nieco inna sprawa…
Brytyjska babcia trafiła do więzienia za zabicie przechodnia. Pomyliła hamulec z gazem
Na zamieszczonym przez niego filmiku widzimy jak jego pierwszy pilot wypełnia dokumentację. Gdy zauważa, że jego kapitan kręci go komórką zaczyna się wygłupiać i tańczyć. Kilka krótkich filmików z tej "imprezy" w kabinie pilotów wylądowała na Snapchacie Castellucciego i, jak można było się łatwo domyślić, wywołały one potężne oburzenie wśród internautów.
Trudno się dziwić – obaj mężczyźni odpowiedzialni za życie i bezpieczeństwo swoich pasażerów nie skupiają się zupełnie na swojej pracy polegającej na pilotowaniu samolotu. "To niebezpieczne, nieprofesjonalne i źle świadczy o nich samych. Wygłupy na wysokości 30000 stóp nad ziemią nigdy nie będą wyglądały dobrze" – czytamy w jednym z komentarzy, z którym trudno się nie zgodzić.
Pochodząca z Polski mistrzyni cukiernictwa upiecze tort na wesele księcia Harry`ego i Meghan Markle
W chwili obecnej w internecie nie ma już śladu po kontrowersyjnych filmikach, ale sprawę najpierw nagłośniły brytyjskie tabloidy, takiej jak "The Sun" czy "Daily Mail", a później trafiła do zarządu linii easyJet. Władze taniego przewoźnika zapewniają, że w żadnym momencie bezpieczeństwo pasażerów nie było zagrożone, ale przyznają, że zachowanie pilotów nie spełniało odpowiednich standardów, oczekiwanych wobec pilotów easyJeta.
Wobec Castellucciego i jego partnera mają zostać wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.