Styl życia
Skazany na karę śmierci wypuszczony po 39 latach
Ricky Jackson, który od 39 lat odbywał karę wiezienia w Ohio został oczyszczony z zarzutów i sąd przyznał, że został niesłusznie oskarżony i skazany.
Po prawie 40 latach kluczowy świadek w śledztwie, przyznał, że gdy zeznawał przed sądem jako 13-letni chłopiec, skłamał. Jego zeznania bazowały wówczas na opowieściach kolegów i informacjach od policji, sugerujących, że to Jackson dokonał morderstwa.
57-letni Jackson żyje dzięki temu, że stan Ohio od lat 70-tych czasowo zawiesił wykonywanie kary śmierci. Stan ogłosił moratorium na 20 dni przed planowaną datą egzekucji.
Sprawa dotyczyła morderstwa z 1975 roku, na zbierającym opłaty od mieszkańców Cleveland urzędniku. Poza zeznaniami świadka nie było jednoznacznych dowodów wskazujących na niego.