Siła Kim Dzong Una

Trzy telewizje i dwa banki w Korei Południowej padły w zeszłym tygodniu ofiarą ataku hakerów, którzy są największym zagrożeniem w rękach Korei Północnej.

Kim Dzong Un straszy wprawdzie bronią atomową i armią, jednak realną siłą w jego rękach są tak naprawdę hakerzy. Elitarna jednostka „Nr 121” do walki cybernetycznej zaatakowała niedawno Koreę Południową. Z relacji uciekinierów z kraju Kima wynika, że do elitarnego oddziału hakerów należy około 3 tysięcy osób. Są to głównie absolwenci uczelni wyższych, które szkolą studentów w celu „walki elektronicznej”. Według analityków Korea Północna dysponuje świetnie wyspecjalizowaną armią hakerów.