Styl życia

Shirebrook: policja chroni polskiego gwałciciela chcąc uniknąć zamieszek

Policyjne władze zdecydowały się na trzymanie w tajemnicy tożsamości gwałciciela pochodzącego Polski ze względu na napięcie między imigrantami, a Brytyjczykami. Bano się, że znajdą się ludzie, którzy będą chcieli wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę.

Shirebrook: policja chroni polskiego gwałciciela chcąc uniknąć zamieszek

W Shirebrook (hrabstwo Derbyshire) mieszkają tysiące Polaków zatrudnionych głównie w centrum dystrybucyjnym Sports Direct. W mieście wielokrotnie dochodziło do konfliktów między nimi, a autochtonami. Aby nie dolewać oliwy do ognia policja chciała utrzymać w tajemnicy fakt, że do miasta przeprowadził się Marcin Jaworski. Polak w 2014 skazany został za gwałt.

Przypominamy – bez odpowiednich pozwoleń zbieranie grzybów w UK jest zakazane!

Co ciekawe, gdyby 20-latek nie został przyłapany na piciu alkoholu w centrum miasta w lutym opinia publiczna nie dowiedziałaby się o jego kryminalnej przeszłości. Dopiero wtedy policja zdecydowała na umieszczenie go na liście przestępców seksualnych, aby móc monitorować jego postępowanie. Zrobiono to jednak za „zamkniętymi drzwiami” – w ten sposób chciano uniknąć rozgłosu, aby nie zaostrzać i tak napiętej sytuacji.

Taka decyzja służb spotkała się z krytyką ze strony lokalnych mediów, które, gdy dowiedziały się o sprawie, wezwały policję do pełnej transparentności. W gazecie „The Mansfield Chad” argumentowano, że sprawa ta jest kluczowa w kwestiach publicznego bezpieczeństwa i nie może być ukrywana. Ludzie mają prawo wiedzieć kto jest ich sąsiadem i czego się dopuścił.

Irlandia Północna: 80 proc. ofiar New IRA to katolicy

Koniec końców zdecydowano, że sprawa Jaworskiego prowadzona będzie jawnie. O ile się oczywiście rozpocznie – 22 kwietnia Polak bowiem nie pojawił się w sądzie. Wszystko wskazuje na to, że opuścił miasto i, jak utrzymuje policja, zamieszkał gdzie indziej. Problem niejako rozwiązał się sam.

author-avatar

Przeczytaj również

AI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonAI pomoże w karaniu kierowców rozmawiających przez telefonSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzętaSpłoszone konie na ulicach Londynu. Ranni ludzie i same zwierzęta34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtów34 500 osób musi zwrócić zasiłek lub grozi im kara do 20000 funtówKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyKE zadecyduje o przyszłość tradycyjnej wędzonej kiełbasyDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćDyrektor londyńskiej szkoły wprowadza 12-godzinny dzień zajęćW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni CelsjuszaW ciągu trzech dni spadek temperatur o 15 stopni Celsjusza
Obserwuj PolishExpress.co.uk na Google News, aby śledzić wiadomości z UK.Obserwuj