„Seks pozamałżeński niszczy duszę”

Uczennice katolickiej szkoły w Croydon dowiedziały się na jednej z pogadanek, że seks pozamałżeński może „zniszczyć ich dusze” oraz „sprowadzić na ich ciała choroby”.

Z ulotek rozdawanych w ramach zajęć z wychowania seksualnego w Coloma Convent Girls’ School 17- i 18-latki mogły się również dowiedzieć, że stosowanie prezerwatyw i pigułek „dzień po” stanowi „zagrożenie” oraz sprawia, że będą „izolowane ze społeczeństwa”. W otrzymanych materiałach uczennice mogły również przeczytać historię mężczyzny, który przed ślubem zdecydował się na jednorazowy „skok w bok”. W konsekwencji zaraził swoją żonę, a później nowo narodzone dziecko, licznymi chorobami.

Dystrybucją broszury zajmuje się międzynarodowy katolicki ruch Pure In Heart UK, którego aktywiści prowadzą również szkolne pogadanki. Członkowie organizacji opisują siebie jako “młodych dorosłych, którzy razem, poprzez modlitwę i przyjaźń, uczą się, żyją i dzielą prawdę, piękno i sens ludzkiej seksualności”.

„Wielu z tych, którzy z rozpoczęciem życia seksualnego nie czekali do ślubu, na późniejszych etapach życia odkrywa, że takie zachowanie zniszczyło ich dusze i ciała. Osoby te na własnej skórze przekonały się, jak bardzo opinia społeczna może się mylić” – ostrzega ulotka Pure In Heart UK.

Jak wspominają byłe uczennice Coloma Convent Girls’ School, poglądy prezentowane podczas tamtejszych lekcji wychowania seksualnego można w najlepszym wypadku określić jako „staromodne”. Emily Boris, obecnie 21-letnia studentka fizyki, w rozmowie z „The Telegraph” wspomina, że podczas pogadanek namawiano ją do życia w czystości oraz przekonywano, że dziewictwo można „odzyskać”. „Dużo czasu poświęcano na przekonywanie nas, że rozwiązłość rujnuje życie” – wspomina Boris.

Dyrektorka szkoły, Maureen Martin stwierdziła, że pomimo kontrowersji, organizacja nadal będzie zapraszana. „Wierzymy, że Bóg nas kocha i jest miłościwy. Spotkania mają na celu przedstawienie wachlarza poglądów, z którymi spotkać się mogą nasze uczennice” – skomentowała Martin, dodając że ona sama nie zgadza się z niektórymi poglądami organizacji. „Większość poglądów przedstawionych w broszurze pasuje do naszego etosu. Dowiadujemy się z niej, że seks jest cudowny, ale najlepiej jeśli towarzyszy mu stabilny, szczęśliwy związek, zazwyczaj małżeński. Mam jednak obiekcje, co do sposobu uzasadniania pewnych rzeczy. Pamiętajmy, że Bóg zawsze przebacza” – przekonuje Martin.