Życie w UK
Samolot z Paryża do Kairu wpadł do Morza Śródziemnego. Czy to kolejny zamach ISIS?
Lecący z Paryża do Kairu samolot linii EgyptAir zaginął nad Morzem Śródziemnym. Na pokładzie było 66 osób.
To już pewne – władze lotnicze Egiptu potwierdziły, że samolot linii EgyptAir, który leciał z Paryża do Kairu i który zniknął z radarów tuż po przekroczeniu egipskiej przestrzeni powietrznej, wpadł do Morza Śródziemnego. Samolot wystartował z lotniska Charles de Gaulle w Paryżu w środę o godz. 23:09 i miał wylądować w Kairze o godz. 3:15 czasu lokalnego. Na pokładzie znajdowało się 66 osób – 56 pasażerów i 10 członków załogi. Wiadomo już, że wśród pasażerów było ok. 30 Egipcjan i 15 Francuzów, a także po jednym obywatelu Wielkiej Brytanii, Portugalii, Kanady i Belgii.
Według informacji egipskiego Ministerstwa Lotnictwa Cywilnego kontakt z załogą Airbusa A320 linii EgyptAir został utracony krótko po wejściu maszyny w egipską przestrzeń powietrzną, czyli ok. 2:30. Samolot znajdował się wtedy w odległości ok. 300 km. od wybrzeża Egiptu. Nie wiadomo jak na razie, czy przed zniknięciem maszyny z radaru załoga wysłała sygnał SOS. Ministerstwo Lotnictwa Cywilnego podało na początku, że sygnału SOS nie zarejestrowano, ale później poinformowało, że sygnał taki rzeczywiście otrzymano, tylko że o godz. 4:26 (czyli w zasadzie 2 godziny po zniknięciu maszyny z radarów).
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski potwierdziło, że na pokładzie Airbusa A320 linii EgyptAir nie było Polaków.
Wśród pasażerów Airbusa A320 egipskich linii lotniczych EgyptAir nie było obywateli polskich.
— MSZ RP (@MSZ_RP) 19 maja 2016
Egipskie władze nie przesądzają jak na razie, co mogło być przyczyną katastrofy samolotu. Rozważane są wszystkie hipotezy – od rozszczelnienia się kadłuba po zamach terrorystyczny. W miejsce, gdzie samolot widziany był po raz ostatni, wysłane zostały myśliwce, a swoje zespoły poszukiwawczo-ratunkowe skierował też nad Morze Śródziemne EgyptAir. Jak podaje greckie Ministerstwo Obrony, weryfikowane są również doniesienia załogi jednego ze statków handlowych, która miała w nocy widzieć jakiś niezidentyfikowany “płomień na niebie”.